Paszport covidowy nie łamie RODO oraz nie wymaga zgody obywatela, informuje ”Rzeczpospolita”. Przeciwnicy szczepień używają argumentu RODO, żeby podważać legalność takiego rozwiązania prawnego, jakim jest informacja na temat szczepienia wymagana do przekroczenia granicy. Przeciwnicy tego rozwiązania uważają, że informacja na temat sczepienia jest informacją na temat stanu zdrowia, czyli jest daną wrażliwą.
Urzędy i pracodawcy zgodnie z RODO mogą przetwarzać dane osobowe obywateli w przypadku zagrożenia epidemicznego zgodnie z prawem krajowym i w określonym zakresie. Taka sytuacja ma wąsie miejsce w przypadku pandemii COVID-19. W takich sytuacjach nie jest wymagana zgoda obywatela, co podkreślił w "Rzeczpospolitej" rzecznik Urzędu Ochrony Danych Osobowych Adam Sanocki.
Eksperci podkreślają, że projekt paszportu covidowego konsultowany był z Europejskim Inspektorem Ochrony Danych Osobowych i Europejską Radą Ochrony Danych. Unijne instytucje zaopiniowały ten projekt pozytywnie. Certyfikat covidowy zawiera tylko podstawowe dane konieczne do potwierdzenia tożsamości — imię i nazwisko, data urodzenia, unikalny identyfikator dokumentu.