Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli poprosił służby prawne PE o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji Europejskiej za niestosowanie rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości w budżecie UE.
"Rozporządzenie, które zostało przyjęte w grudniu ubiegłego roku, pozwala UE zawiesić płatności z budżetu UE na rzecz państw członkowskich, w których praworządność jest zagrożona. Pismo przewodniczącego do służb prawnych Parlamentu pojawia się po głosowaniu w parlamentarnej komisji spraw prawnych, w którym zalecono wszczęcie postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Większość przywódców grup politycznych na dzisiejszej Konferencji Przewodniczących poparła tę akcję" - przekazał w oświadczeniu szef PE.
W lipcu europarlament wezwał KE do uruchomienia mechanizmu warunkowości. Zagroził, że jeśli KE tego nie zrobi, może wnieść sprawę przeciwko niej do TSUE za bezczynność. Mechanizm zakłada, że Bruksela może zamrozić środki unijne dla kraju członkowskiego, jeśli stwierdzi, że istnieje ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania, np. defraudacji.
PE przyjął wtedy rezolucję wzywającą KE do szybkiego zbadania wszelkich potencjalnych naruszeń zasad praworządności, które mogą mieć poważny wpływ na należyte zarządzanie finansami z budżetu UE.
W rezolucji, uchwalonej na sesji plenarnej 529 głosami "za" przy 150 głosach przeciw i 14 wstrzymujących się, europosłowie wyrazili ubolewanie, że KE postanowiła zastosować się do konkluzji Rady Europejskiej z grudnia 2020 roku i opóźnić stosowanie rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości budżetu UE poprzez opracowanie wytycznych dotyczących jego stosowania.
"Państwa członkowskie UE, które naruszają praworządność, nie powinny otrzymywać środków unijnych. W ubiegłym roku Parlament ciężko walczył o mechanizm, który to zapewni. Jednak do tej pory Komisja Europejska niechętnie z niego korzystała. Unia Europejska jest wspólnotą zbudowaną na zasadach demokracji i praworządności. Jeśli są one zagrożone w państwie członkowskim, UE musi działać w celu ich ochrony. Dlatego poprosiłem nasze służby prawne o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji, aby zapewnić właściwe egzekwowanie przepisów UE" - powiedział Sassoli, cytowany w komunikacie.
Zdaniem eurodeputowanych wytyczne nie są potrzebne i PE musi kontynuować przygotowania do pozwania KE za "zaniechanie działania".
Europosłowie wezwali też KE do szybkiego zbadania wszelkich potencjalnych naruszeń zasad praworządności, "które mają lub mogą mieć poważny wpływ na należyte zarządzanie finansami z budżetu Unii", zaznaczając, że "sytuacja w niektórych państwach członkowskich już teraz uzasadnia podjęcie natychmiastowych działań".
Rozporządzenie w sprawie uwarunkowań dotyczących praworządności, mające na celu ochronę funduszy UE przed ich ewentualnym niewłaściwym wykorzystaniem, weszło w życie 1 stycznia 2021 roku. W ramach nowych przepisów nie zaproponowano jednak żadnych instrumentów.
Rada Europejska zwróciła się do KE o opóźnienie ich stosowania do czasu opracowania szczegółowych wytycznych w tej kwestii. Na tym tle doszło do sporu między KE a europarlamentem.
Rząd twierdzi, że nic złego się nie dzieje
- Jeżeli chodzi o działania KE, to w tej chwili można spodziewać się różnych wariantów, łącznie z tym, że faktycznie w tym roku samej zaliczki nie będzie. Natomiast to akurat w perspektywie kilku miesięcy nie jest najważniejsze, bo akurat środki płynnościowe Polska na ten okres ma - mówił dziś polskim mediom rzecznik rządu Piotr Müller.
Przyznał też, że w rządzie toczą się prace nad dalszymi zmianami w strukturze wymiaru sprawiedliwości i "jednym z wariantów branych pod uwagę jest spłaszczenie struktury sądów".
To potwierdzenie słów Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej SN, której legalność podważają instytucje europejskie.
Po reformie Sąd Najwyższy - jak mówił Kaczyński w RMF FM - "będzie niewielki, jego zadaniem będzie porządkowanie orzecznictwa". W związku z reformą obecni sędziowie rejonowi zostaną awansowani "z mocy ustawy". Wicepremier dodał, że w tym akurat elemencie tej reformy weryfikacji sędziów nie będzie, "chyba żeby chodziło o jakieś ciężkie przypadki dyscyplinarne".
"Trzeba opanować tę anarchię, która dziś panuje w polskich sądach, i trzeba jednocześnie zlikwidować te instytucje, które całkowicie się nie sprawdziły" - powiedział Kaczyński, dodając że "Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego się nie sprawdziła".