Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu już w poniedziałek, 13 listopada. Na nim "stary" rząd Mateusza Morawieckiego poda się do dymisji. Zgodnie z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, to właśnie ustępujący premier jako pierwszy podejmie próbę stworzenia nowego rządu. Będzie miał na to 14 dni. Kolejne 14 dni przysługuje na przygotowanie planu działania nowego rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk kandydatem na premiera
Dzięki decyzji prezydenta politycy PiS mogą dostać dodatkową pensję - pisze "Fakt". Dziennik dodaje, że oznacza to kolejny miesiąc prawa do korzystania ze służbowych limuzyn oraz ochrony Służby Ochrony Państwa.
Aby nowy rząd mógł rządzić, będzie potrzebować wotum zaufania w Sejmie. Jednak powyborcza arytmetyka daje na to PiS-owi marne szanse. Zjednoczona Prawica zdobyła 194 mandaty, podczas gdy Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica, których wspólnym kandydatem na szefa rządu jest Donald Tusk, ma ich 248. Przyszły rząd dotychczasowej opozycji będzie mógł uformować się dopiero w grudniu.