O podwyżkach dowiadujemy się z opublikowanych oświadczeń majątkowych. Wynika z nich, że liderem wzrostu wynagrodzeń jest szef lubuskiej policji - informuje rmf24.pl. Jego uposażenie w zeszłym roku wzrosło o ponad 55 tysięcy zł i w sumie zarobił w 2022 roku ćwierć miliona zł.
Na drugim miejscu jest komendant stołeczny. W ciągu całego roku zarobił 318 tysięcy zł. To najwyższe uposażenie wśród komendantów wojewódzkich. W ubiegłym roku jego pensja wzrosła o blisko 47 tysięcy zł - czytamy na rmf24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czołówce najlepiej zarabiających komendantów wojewódzkich znalazł się także szef policji z Pomorza. W zeszłym roku zarobił 284 tysięcy zł. Jego wynagrodzenie było wyższe o 38 tys. zł.
Jak informuje serwis, od początku maja komendanci wszystkich szczebli mieli otrzymać kolejne podwyżki.
Kryzys kadrowy w policji. Wakaty w całej Polsce
Jak informowała pod koniec marca "Rzeczpospolita" mimo podwyżek polska policja zmaga się z największym od 12 lat kryzysem kadrowym. Najgorsze niedobory wskazano w wielkich aglomeracjach, gdzie policjanci odchodzą na potęgę, a młodzi nie chcą pracować w tym zawodzie.
Jak wynika z informacji dziennika, liczba wakatów sięga 13 tys. zgodnie ze stanem na 1 marca tego roku. Najwięcej wolnych miejsc pracy jest w komendzie stołecznej obejmującej Warszawę i okolice, gdzie brakuje 1,9 tys. osób, czyli jednej piątej składu. Niedobory odnotowano również w Łodzi, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Katowicach i we Wrocławiu.
Dorzucanie pieniędzy przez oferowanie podwyżek, dodatków stażowych nic nie dało. W tym roku ze służby odeszło już 6,5 tys. osób, a przyjęto 772 osoby. Sami policjanci mówią, że prestiż zawodu upadł przez to, że są angażowani do zajęć, które ich ośmieszają, jak stanie na wysięgniku czy pilnowanie wejścia do TVP. Chodzi m.in. incydencie z 10 stycznia, kiedy to w dniu miesięcznicy smoleńskiej do mieszkania wynajętego przez aktywistów z Lotnej Brygady Opozycji, korzystając ze strażackiego wysięgnika, zaglądali policjanci.