Przed publikacją ekonomiści prognozowali, że wzrost wynagrodzeń może spaść poniżej 10 proc. z 11,2 proc. w grudniu 2021 r., kiedy to średnia krajowa osiągnęła rekordowy poziom 6644,39 zł brutto. "Styczniowy wynik byłby jednak wciąż odczytem informującym o silnej presji płacowej" - pisali przed publikacją danych specjaliści Santander Bank Polska. Pamiętajmy, że mówimy cały czas o sektorze przedsiębiorstw, czyli firmach zatrudniających powyżej 9 osób.
Wzrost pensji o 9,5 proc. w styczniu oznacza, że nasze wynagrodzenia realnie zwiększyły się o 0,3 pkt. proc., gdyż inflacja w tym czasie wzrosła o 9,2 proc. (więcej pisaiśmy o niej TUTAJ).
Przeciętne zatrudnienie w styczniu 2022 r.
W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło wobec grudnia zeszłego roku o 8,7 proc. i wyniosło 6 064,24 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 1,5 proc. Skąd to osunięcie? GUS tłumaczy, że przedsiębiorcy wstrzymali się po prostu z wypłatą premii lub jakichś dodatkowych bonusów, które zaoferowali pracownikom w grudniu.
"Spadek wynagrodzeń w styczniu 2022 r. względem grudnia 2021 r. jest efektem zmniejszenia skali lub wręcz niewystępowania w styczniu wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, m.in. premii kwartalnych, świątecznych, nagród z okazji Dnia Górnika, nagród rocznych, uznaniowych, jubileuszowych, dodatkowych nagród jednorazowych, rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych oraz odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - czytamy w komunikacie urzędu.
Ekonomiści zwracają uwagę na wpływ Polskiego Ładu
Na silny grudzień zwracają za to uwagę ekonomiści Banku Millennium, tłumacząc, że był to efekt Polskiego Ładu. Przedsiębiorcy woleli w obawie przed zmianami podatkowymi powypłacać wszelkie premie już w grudniu, a nie styczniu. Stąd spadek dynamiki.
"To zaburzenie nie zmienia jednak obrazu szybkiego wzrostu płac w gospodarce, napędzanego inflacją w warunkach niskiego bezrobocia i trudności firm z pozyskaniem nowych pracowników. We wspomnianym badaniu koniunktury NBP 60 proc. firm ocenia, że najważniejszą przyczyną podwyżek są żądania płacowe pracowników wywołane wysoką inflacją. Naszym zdaniem informacje te potwierdzają efekty drugiej rundy w polskiej gospodarce, tj. presji płacowej wywołanej dynamicznym wzrostem cen" – przekonują analitycy Banku Millennium.
Wyjątkowo dobry grudzień był więc napakowany wydarzeniami jednorazowymi, a obecnie wracamy do normalniejszego trybu wzrostu płac. "Rację mieli ci, którzy twierdzili, że w płacach dużo jest efektów jednorazowych. Trend nie jest wcale tak wysoki" - podsumowują z kolei ekonomiści mBanku.
W styczniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw względem grudnia 2021 r. wzrosło o 1,5 proc., podczas gdy w grudniu 2021 r. pozostało na poziomie zbliżonym do odnotowanego w listopadzie 2021 r. Jak wyjaśnia GUS, wzrost przeciętnego zatrudnienia był wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach i powrotu pracowników z zasiłków chorobowych.