Rząd planuje spore oszczędności w administracji. W projekcie ustawy okołobudżetowej na 2021 r. zapisał, że koszty zatrudnienia urzędników w 2021 r. nie mogą przekroczyć tegorocznych wydatków - pisze "Rzeczpospolita".
To oznacza zamrożenie pensji, brak podwyżek i mniej nagród. Rząd bowiem zapowiedział, że w 2021 r. nie będą tworzone w urzędach fundusze nagród.
Co to oznacza dla pracowników? Otóż wciąż będzie można liczyć na nagrodę za szczególne osiągnięcia, jednakowoż musi się ona zmieścić w funduszu wynagrodzeń danego urzędu zaoszczędzonych na pracownikach przebywających na zwolnieniach lekarskich, urlopach wychowawczych czy wynikających z nieobsadzenia etatów w urzędzie - wyjaśnia dziennik.
To pozwoli zaoszczędzić 694 mln zł w całym 2021 roku - wynika z ustawy okołobudżetowej.
Szykują się również redukcje w zatrudnieniu. Nawet co piąty urzędnik państwowy może wkrótce stracić pracę informował parę dni temu na łamach "Gazety Wyborczej" Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ .
Cięcia kadrowe mają dotknąć m.in.: administrację rządową, kontrolę państwową i ochronę prawa, jednostki budżetowe, państwowe fundusze celowe, czy pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Dodatkowe oszczędności dotyczą odpraw zwalnianych pracowników. Zmniejszenie odpraw jest możliwe dzięki zapisom, które znalazły się w tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 - o czym informowaliśmy w money.pl. Natomiast redukcję etatów w budżetówce zapewniła druga odsłona tarczy. Premier Mateusz Morawiecki mówił w kwietniu - przy jej ogłaszaniu - o konieczności zaszczepienia "genu oszczędności" w sektorze publicznym.