Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

PGE chce zmian w EU ETS. "Nie chcemy finansować transformacji w krajach Europy Zachodniej"

9
Podziel się:

PGE wznawia debatę o systemie EU ETS. Polska spółka chciałaby zmian, dzięki którym udałoby się ustabilizować ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Gigant energetyczny chciałby też większego wsparcia transformacji energetycznej. Nie chce natomiast finansować "transformacji w krajach Europy Zachodniej" - przekonywał na konferencji prasowej prezes PGE Wojciech Dąbrowski.

PGE chce zmian w EU ETS. "Nie chcemy finansować transformacji w krajach Europy Zachodniej"
PGE chce zmian w systemie EU ETS. Na zdjęciu prezes PGE Wojciech Dąbrowski i rzeczniczka prasowa spółki Małgorzata Babska (PAP, PAP/Piotr Nowak)

Wraca temat reformy systemu EU ETS, czyli systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. W money.pl pisaliśmy, że był to unijny pomysł na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w warunkach rynkowych, jednak wzrosty cen zaskoczyły podmioty je emitujące. Przed kilkoma miesiącami cena za uprawnienie do emisji 1 tony CO2 wahała się w granicach 90 euro, choć jeszcze na początku 2021 roku wynosiła ona 30 euro.

PGE: potrzebne są zmiany w EU ETS

Obecnie ich cena to niecałe 78 euro za tonę - to nadal znacząco więcej niż przed 12 miesiącami. Dlatego też PGE postuluje zmiany w EU ETS.

Aby kontynuować dekarbonizację, potrzebujemy stabilizacji i przewidywalności rynku. […] Jak można planować transformację energetyki, jeśli tak dużą składową produkcji jest tak niestabilny instrument - grzmiał na konferencji prezes PGE Wojciech Dąbrowski.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Wzrost cen prądu. Analityk prognozuje

Na potwierdzenie swoich słów przytoczył wydatki, jakie poniosła spółka w latach 2018-21. Uprawnienia do emisji CO2 w tym okresie kosztowały ją niemal 20 mld zł. A tylko w tym roku PGE szacuje, że zapłaci za nie około 12 mld zł. Z kolei nakłady inwestycyjne zaplanowane do 2030 roku wynoszą ponad 75 mld zł.

- Chcemy się dekarbonizować, realizować program transformacji, ale nie chcemy finansować transformacji w krajach Europy Zachodniej - stwierdził prezes PGE.

Oto propozycje PGE

- Zdajemy sobie sprawę, że zawieszenie systemu EU ETS jest niemożliwe, choć byłoby najbardziej pożądane. Nie ma jednak na to zgody politycznej i nie będzie, przynajmniej na razie. Dlatego wychodzimy z propozycją reformy systemu - ogłosił Wojciech Dąbrowski.

PGE na stole stawia trzy propozycje bazujące na raporcie Compass Lexecon (zrealizowanego na zlecenie spółki). Pierwszą jest ograniczenie dostępu do rynku EU ETS dla instytucji finansowych. Zdaniem zarządu grupy w ten sposób uda się zahamować spekulację.

Z raportu Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) wynika, że nawet dwie trzecie uprawnień do emisji dwutlenku węgla jest w rękach instytucji finansowych realizujących strategię "buy and hold" (ang. kupuj i trzymaj) - przekazała wiceprezes PGE Wanda Buk.

Ograniczenie możliwości funkcjonowania tych instytucji jest niezbędne, by wyeliminować spekulację. Uważamy, że można by wprowadzić limity indywidualne lub generalne - oceniła Wanda Buk.

PGE proponuje też wprowadzenie progów cenowych. Po ich osiągnięciu byłyby uruchamiane mechanizmy stabilizacji rynku. - Nigdy w przeszłości artykuł nie miał zastosowania, mimo tego, że rynek jest bardzo zmienny, nieprzewidywalny - oceniła Wanda Buk.

Ostatnią propozycją są rekompensaty lub redystrybucje części dochodów podmiotów finansowych na rzecz niefinansowych. Autorzy raportu podkreślili, że choć to rozwiązanie nie zakończy bolączek EU ETS, to chociaż zrekompensuje podmiotom emitującym CO2 do atmosfery koszty spekulacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
CO2 jest OK
3 lata temu
Na Ukrainie płoną składy a CO2 jest OK
Taka logika
3 lata temu
Teraz płacz ale jak sprzedawali limity z nieużywanej elektrowni za grube setki milionów to było dobrze. Kali kraść krowa dobrze. Kaliemu ukraść krowę źle.
wojtek
3 lata temu
O prawdziwym zadłużeniu kraju dowiemy się dopiero, po upadku Rządu PIS. Na razie wszystko skwapliwie jest tuszowane przed narodem. Ale nasze praprapra wnuki będą jeszcze spłacać zadłużenie kraju, po Rządzie PISu. Wojciech Kornowski szef partii Akcja Zjednoczonych Emerytów i Rolników (AZER). ,,Koalicja Ponad Podziałami”, obecnie składająca się z 12 partii i organizacji.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
ozzzy
3 lata temu
Czyli według tego Pana polski rząd przekazuje kasę ze sprzedaży Niemcom. To może powinien poprosić, żeby zeszło roczne 25 mld zł przekazał polskiej energetyce.
Jasne
3 lata temu
Bo nam na pałacyki nie wystarczy i nie będzie co przepisać na mamusię krawcową.
Miro
3 lata temu
Pani Kopacz podpisała traktat o tym ze Polacy płaca teraz haracz za węgiel. UE to złodziejstwo musi się w końcu rozpaść
CO2 jest OK
3 lata temu
Na Ukrainie płoną składy a CO2 jest OK
Taka logika
3 lata temu
Teraz płacz ale jak sprzedawali limity z nieużywanej elektrowni za grube setki milionów to było dobrze. Kali kraść krowa dobrze. Kaliemu ukraść krowę źle.