"Sąd oddalił skargę na decyzję Komisji uznającą za wiążące zobowiązania przedstawione przez Gazprom w celu uwzględnienia zastrzeżeń Komisji w zakresie konkurencji dotyczących krajowych rynków wyższego szczebla dostaw hurtowych gazu w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Decyzja zatwierdzająca te zobowiązania nie jest obarczona błędami proceduralnymi lub merytorycznymi zarzucanymi przez stronę skarżącą" - podał Sąd UE w komunikacie.
Skarga PGNiG na KE
Przypomnijmy, że w maju 2018 r. Komisja Europejska zawarła ugodę z Gazpromem po przeprowadzeniu dochodzenia ws. nadużywania przez rosyjski koncern dominującej pozycji na rynkach gazu w takich państwach jak Polska, Bułgaria, Czechy, Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry i Słowacja.
Choć KE ustaliła, że Gazprom w sposób systemowy łamał regulacje dot. wolnej konkurencji — m.in. poprzez nakładanie ograniczeń terytorialnych w umowach na dostawy gazu z hurtownikami, prowadzenie nieuczciwej polityki cenowej, wymuszanie kontroli nad inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego — to po przedstawieniu przez rosyjskie przedsiębiorstwo pisemnych zobowiązań do zaniechania tych praktyk, zamknęła postępowanie administracyjne. Gazprom uniknął kar za monopolistyczne działania.
PGNiG uznał, że Komisja naruszyła prawo UE i w październiku 2018 r. skierował sprawę do TSUE. Skargę polskiego przedsiębiorstwa poparły rządy Polski i Litwy.
Wyrok TSUE ws. PGNiG
Sąd UE orzekł również w środę w innej sprawie dot. PGNiG. Uznał, że KE niesłusznie oddaliła skargę Polski na Gazprom, złożoną w trakcie postępowania antymonopolowego wobec rosyjskiego koncernu. Zdaniem sędziów, Komisja Europejska powinna powiadomić PGNiG na piśmie o odrzuceniu skargi, czego nie zrobiła. Ze względu na naruszenie uprawnień proceduralnych sąd uznał decyzję KE z 2019 r., odrzucającą skargę PGNiG, za nieważną.
- Wygrana przed Sądem UE oznacza, że KE musi ponownie zbadać skargę PGNiG z 2017 r. Liczymy na to, że KE wykorzysta okazję, którą daje dzisiejszy wyrok, do podjęcia zdecydowanych działań wobec naruszeń prawa konkurencji przez Gazprom — skomentował prezes PGNiG Paweł Majewski.