Uszczelnienie systemu VAT miało być - według rządu - głównym źródłem finansowania programów socjalnych, w tym 500+. W 2018 roku do budżetu trafiło w sumie 175 mld zł z tytułu tego podatku, przy czym ok. 21 mld zł to efekt uszczelnienia VAT w latach 2016-2018.
Ekonomiści, z którymi rozmawiał money.pl, wprost wskazują, że mimo podjętych szerokich działań w celu ograniczenia luki podatkowej, jeśli chodzi o ostateczną uzyskaną kwotę na budżetowe wydatki równie ważna, jak uszczelnianie VAT, jest też dobra koniunktura gospodarcza.
Nawet gdyby rząd chciał powtórzyć sukces w przyszłym roku i ściągnął wszystkie należne pieniądze z "dziury VAT", nie sfinansowałby nimi tzw. nowej piątki Kaczyńskiego szacowanej na 40 mld zł.
- Nie można całego zwiększenia wpływu z VAT przypisywać uszczelnieniu systemu. Koniunktura, wzrost gospodarczy też miały wpływ. Stąd też nie będzie łatwo znaleźć źródła, które dałyby równie spektakularne sumy – przekonuje w rozmowie z money.pl dr Bohdan Wyżnikiewicz, prezes zarządu Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczy (IPAG), były prezes GUS i wieloletni wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
- Na bazie uszczelnienia luki VAT wciąż jeszcze są jakieś możliwości, ale one nie będą spektakularne i nie można liczyć na dochody, które będą wielce satysfakcjonować nadzór finansowy – wtóruje prof. Dominik Gajewski z Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH.
402 mld zł w strefie cienia
Rząd więc pilnie musi szukać nowych źródeł i z nadzieją spogląda w stronę szarej strefy. Jej rozmiar według różnych wyliczeń szacuje się od 13 proc. PKB jak wskazuje GUS, przez 13,2 wg IPAG, po 22 proc. według badań naukowców z uniwersytetu w Linzu.
W ocenie IPAG całkowita wartość szarej strefy w Polsce wyniosła w 2018 roku 402 mld zł. Kwota ta może rozpalać wyobraźnię, ale de facto sięgnięcie po nią jest nierealne. Co nie oznacza, że nie można z niej czegoś uszczknąć.
Składa się na nią zarówno działalność nielegalna – przemyt, handel narkotykami, stręczycielstwo, jak i ukryta działalność prowadzona przez oficjalnie zarejestrowane przedsiębiorstwa (np. ukrywanie części produkcji, zaniżanie obrotów czy optymalizacja podatkowa)
, po tzw. działalność nieformalną (tj. np. praca na czarno)
.
To jednak głównie w działalności ukrytej i nieformalnej główną siłę czerpie szara strefa. Według raportu IPAG nielegalna działalność stanowiła około 0,3 proc PKB. Według raportu IPAG nielegalna działalność stanowiła około 0,3 proc PKB.
- Większość szarej strefy to zaniżanie obrotów, unikanie podatków, zatrudnianie na czarno, w tym w nierejestrowanym wymiarze. Do tego dochodzi niska moralność podatkowa. Hydraulik wykonujący usługę bez faktury, a więc taniej o VAT, to częsty przypadek – zaznacza dr Wyżnikiewicz.
Ile więc pieniędzy można wydobyć z szarej strefy? - To pytanie bez odpowiedzi. (...) Konieczne są zmiany systemowe, aby ją ograniczać, bo często to system wymusza wejście w szarą strefę - wskazuje prezes IPAG. Podaje przykład oficjalnie niskich wynagrodzeń w mikroprzedsiębiorstwach.
- Wynoszą niewiele ponad urzędowe minimalne. Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że rzeczywiście tyle tam zarabiają, część płacy przekazywane jest "pod stołem". Jest to powszechne w zakładach kosmetycznych, fryzjerskich. Jednak, aby wypłacać takie pieniądze, trzeba mieć też przychody poza rejestracją. I koło się zamyka. Liczenie na to, że zapłacą podatek jest naiwnością – zaznacza ekspert.
28 mld zł z CIT
Z kolei prof. Gajewski wylicza, że duży potencjał wciąż jest w uszczelnienie podatku CIT. W 2014 roku Komisja Europejska wyliczyła, że luka w tej daninie sięgała 46 mld zł. Obecnie szacuje się ją w granicach 28-30 mld zł.
- Tu w dużej mierze jest przestrzeń do tego, żeby mieć dodatkowe dochody, ale nie widzę żadnych szerszych działań systemowych - mówi. Według niego obecny wzrost wpływów z CIT to efekt rozpędzonej gospodarki, a nie uszczelnienia.
- Nie widzi się tu żadnych szerszych działań systemowych. Trudno uznać bowiem za takie mechanizm wykorzystany przy VAT, a mianowicie raportowanie schematów podatkowych - rozmawiamy o zupełnie innej bajce. Również wprowadzanie podatku tax exit, czy klauzula o unikaniu opodatkowania, to działania nieznaczne - wyjaśnia prof. Gajewski.
Kilka kolejnych miliardów w akcyzie
- Innym aspektem szarej strefy, do którego można sięgnąć, jest podatek akcyzowy. Badania pokazują, że w porównaniu do VAT nie mamy tu osiągnięć - podkreśla ekspert Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH.
Jak szacował prof. Witold Modzelewski na łamach infor, w przyszłym roku - gdyby udało się zlikwidować lukę w akcyzie (chodzi głównie o alkohol, tytoń, węgiel) - można by wydobyć przynajmniej 5 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.