Informacjom wPolityce.pl zaprzecza rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek. "Minister finansów prof. Teresa Czerwińska nie złożyła żadnej dymisji. Takie spekulacje szkodzą pracom prowadzonym w resorcie finansów" - napisał na Twitterze.
Według rządowych źródeł portalu Teresa Czerwińska już od trzech tygodni nie pojawia się na wtorkowych posiedzeniach rządu. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin tłumaczy, że "ma też różnego rodzaju inne zadania, nie tylko w Polsce, ale i za granicą".
Jeden z członków rządu anonimowo powiedział wPolityce.pl, że Czerwińska to "znakomita ekonomistka", ale jednocześnie ocenił, że "jedną rzecz chyba rozumie niewłaściwie: budżet nie jest celem samym w sobie, lecz służy realizacji polityki rządu".
Według tego ministra "w najbliższych tygodniach" nie należy spodziewać się zmiany na czele resortu finansów. Jak jednak zaznacza, po wyborach do Europarlamentu "zapowiada się głęboka rekonstrukcja rządu" i "wszystko może się zdarzyć".
O silnym oporze Teresy Czerwińskiej przeciw zwiększaniu wydatków socjalnych wielokrotnie donosił "Dziennik Gazeta Prawna". Szefowa resortu finansów miała nawet zostać postawiona przed faktem dokonanym i nie podpisuje się pod "Nową Piątką".
Teresa Czerwińska ma nie zgadzać się na złamanie, zawieszenie lub likwidację reguły wydatkowej, czyli bezpiecznika chroniącego finanse państwa przed nadmiernym rozdawnictem.
Minister finansów Teresa Czerwińska wprost komunikuje, że z reguły wydatkowej nie zamierza rezygnować. - Reguła ta jest kluczowym narzędziem konstrukcji budżetu obok przestrzegania norm fiskalnych zawartych w pakcie stabilności i wzrostu - powiedziała na zeszłotygodniowym Forum Bankowym.
W tej sytuacji rysuje się poważny konflikt wokół budżetu na 2020 rok. Teresa Czerwińska może zgłosić weto przy próbach obejścia lub likwidacji reguły. Zapewne nie zgodzi się też na planowanie deficytu łamiącego unijny limit 3 proc. PKB.
"DGP" wcześniej pisał, że minister finansów została podczas planowania nowych obietnic pominięta i nie dano jej nawet szans na weryfikację liczb, którymi sypano podczas hucznej konferencji rządowej na temat "Piątki Kaczyńskiego".
Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że źródła finansowania wartych 40 mld zł rocznie programów zostały przygotowane poza Ministerstwem Finansów i resort Teresy Czerwińskiej się pod nimi nie podpisuje.
Teresa Czerwińska miała zostać poinformowana o konferencji w KPRM zaledwie dzień wcześniej, przez co nie miała szans zweryfikować liczb, którymi podczas prezentacji rzucali premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Ministerstwo Finansów zostało zaskoczone skalą nowych wydatków budżetowych, jakie obiecał premier. Według informacji "DGP" resort Teresy Czerwińskiej przygotował dla premiera dokument, w którym na maksymalnie 10 mld zł określił koszt nowych wydatków w tym roku. Teraz MF musi znaleźć dwukrotnie wyższą kwotę.
Na daleko idącą rezerwę wobec "piątki Kaczyńskiego" wskazywał już komunikat Ministerstwa Finansów, który został opublikowany w poniedziałek, po konwencji PiS.
"Tak istotne zmiany są oczywiście znaczącym wyzwaniem dla finansów publicznych. Ich przygotowanie oraz wdrożenie wymaga bardzo szczegółowego przeglądu zarówno strony przychodowej, jak i wydatkowej ustawy budżetowej" - napisano po posiedzeniu kierownictwa MF.
Resort Teresy Czerwińskiej wyjaśnił, że finansowanie nowych rozwiązań nie może spowodować przekroczenia norm deficytu, ponieważ może to grozić wdrożeniem przez Brukselę procedury nadmiernego deficytu i przymusowym ograniczeniem wydatków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl