Główne założenia rozpisanego w poniedziałek przetargu to osiągnięcie 2 mln wyświetleń postów i 2 mln odsłon spotów na Facebooku i 4 mln wyświetleń reklam w wyszukiwarce Google - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
To już trzeci tego typu przetarg, bo wcześniej Kancelaria Premiera ogłosiła już, że szuka wykonawców spotów do radia i telewizji, a tekże do gazet. Rząd chce na każde z trzech zamówień wydać maksymalnie po 762 tys. zł, czyli w sumie niemal 2,3 mln zł.
Jak podaje gazeta, do tego trzeba doliczyć koszty emisji reklam w mediach, a te nie są małe. Miesiąc zauważalnej kampanii w telewizji do 2 mln zł, a w radiu - 700 tys. zł.
Obejrzyj też: "Piątka Kaczyńskiego". Michał Dworczyk składa deklarację ws. 500+
W sumie więc, według wstępnych szacunków, na promowanie "piątki Kaczyńskiego" PiS może wydać aż 5 mln zł. Jeśli tyle wyniosłyby wydatki, byłaby to rekordowo droga kampania promocyjna tej partii.
Posłanka PO Izabela Leszczyna skomentowała w rozmowie z "Rz", że kampania będzie miała na celu głównie zareklamowanie się partii przed wyborami. O 500+ na pierwsze dziecko ludzie dowiedzieliby się bowiem i bez tego, a 13. emerytura będzie wypłacana bez składania żadnego wniosku.
"Piątka Kaczyńskiego", czyli nowe obietnice wyborcze PiS, to: rozszerzenie programu 500+ na pierwsze dziecko, wypłata 13. emerytury w kwocie 1100 zł brutto, likwidacja podatku PIT dla osób do 26. roku życia, zwiększenie kwoty wolnej od podatku i przywrócenie lokalnych połączeń autobusowych. Koszt tego programu rząd wyliczył na 42 mld złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl