Dlaczego nawet niepełne odcięcie Rosji od rynków, które kupowały od tego kraju ropę, tak mocno uderzy w rosyjską gospodarkę? Wystarczy spojrzeć na liczby. – Przychody ze sprzedaży tego surowca stanowiły w kwietniu 63 proc. dochodów dla budżetu centralnego i były głównym źródłem finansowania wydatków militarnych – wskazuje Jakub Rybacki, szef zespołu makroekonomicznego w PIE.
Państwa UE odpowiadały łącznie za około 40 proc. rosyjskich zysków związanych z eksportem ropy – dodaje.
Ekonomista tłumaczy, że najnowsze sankcje uzupełnią te wcześniej nałożone na Federację Rosyjską, a przecież pakiety sankcyjne już ograniczyły m.in. przychody z podatku VAT.
Decyzja liderów UE wkrótce doprowadzi finanse publiczne Rosji do ruiny – przewiduje Rybacki.
Europa rezygnuje z rosyjskiej ropy
Magdalena Maj, kierowniczka zespołu klimatu i energii PIE, zauważa, że UE dotychczas importowała z Rosji ok. 3 mln baryłek ropy dziennie, co daje 25 proc. całkowitego importu surowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po decyzji o embargu kraje członkowskie w najbliższych dniach wstrzymają zakupy ropy z Rosji drogą morską, tj. 66 proc. dostaw z tego kraju. W dodatku Polska i Niemcy rezygnują też z importu ropy rurociągiem – Federacja Rosyjska straci w sumie 90 proc. obecnej sprzedaży do UE. Przez jakiś czas reżim Władimira Putina będzie dostarczać ropę do Węgier, Słowacji i Czech z wykorzystaniem rurociągu "Przyjaźń". Zatem za wcześnie, by mówić, że Rosja zupełnie straci europejskie źródło przychodów. A to ważne w kontekście finansowania wojny.
Unijne embargo na ropę to ważny krok, jednak brak jednomyślności i stosunkowo długie vacatio legis nie zablokuje machiny wojennej Putina i wciąż pozwoli na finansowanie wojny wpływami ze sprzedaży surowców. Zaproponowany konsensus dla trzech krajów unijnych może postawić pozostałe kraje w mniej korzystnej sytuacji ekonomicznej, jeśli rosyjska ropa będzie nadal tańsza – wskazuje Magdalena Maj.
PIE ocenia, że alternatywnym źródłem ropy dla Europy może być zwiększenie wydobycia na Morzu Północnym oraz import z USA i krajów OPEC+.
Co dalej? Eksperci uważają, że następnym krokiem powinny być konfiskata rezerw rosyjskiego banku centralnego oraz utworzenie na ich bazie europejskiego funduszu, który będzie zarządzać odbudową Ukrainy.