O sprawie pisze "Rzeczpospolita" i przypomina, że majątek Silvio Berlusconiego szacuje się na 7 mld euro. To dało mu trzecie miejsce na liście najbogatszych Włochów po Giovannim Ferrero (34,8 mld euro) i Giorgio Armanim (7,2 mld euro).
Kto odziedziczy majątek Berlusconiego?
Z dwóch małżeństw polityk i biznesmen doczekał się pięcioro dzieci. Z nieoficjalnych pogłosek wynika, że szanse na największe pieniądze po ojcu ma potomstwo z pierwszego małżeństwa, czyli Pier Silvio i Marina. Z drugiego małżeństwa pochodzą natomiast: Barbara, Eleonora i Luigi.
Marina już dziś szefuje holdingowi Fininvest, gdzie były czterokrotny premier Włoch miał 61 proc. udziałów. Z kolei za wydawnictwo Mondadori odpowiada Pier Silvio. Jeśli chodzi o pozostałą trójkę, to Luigi zasiada w zarządzie Fininvestu, zaś Barbara i Eleonora nie miały kontaktu z biznesowym imperium ojca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak jednak zauważyła "Rz", dużo zależy od tego, jak potomkowie podejdą do samej kwestii spadku i czy będą w stanie zjednoczyć się w tej kwestii. Każdy bowiem konflikt obniży wartość dziedziczonego przez nich majątku.
Biznesowe imperium
W money.pl opisywaliśmy, że były premier Włoch, zanim doszedł na szczyty włoskiej polityki, budował swoje nazwisko w świecie biznesu. W latach 80. XX wieku zbudował imperium medialne, kupił też piłkarski klub AC Milan. Do polityki wszedł na początku kolejnej dekady.
W latach 70. Silvio Berlusconi został przedsiębiorcą budowlanym i zbudował pierwsze osiedle w Mediolanie – Milano 2. Kolejnym krokiem było założenie spółki Fininvest, która dała podstawy całemu holdingowi. Aktywa Fininvest na koniec 2021 r. wyniosły 4,9 mld euro.
W rękach Silvio Berlusconiego było 61,3 proc. udziałów, a do każdego z dwójki dzieci z pierwszego małżeństwa należało po 7,65 proc. Pozostała trójka potomków dysponowała łącznie 21,42 proc. rodzinnego holdingu.
Śmierć Silvio Berlusconiego
Silvio Berlusconi zmarł w poniedziałek w Mediolanie. Miał 86 lat. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w środę i miała charakter państwowy, a we Włoszech wprowadzono żałobę narodową. Żaden włoski polityk w ostatnich dekadach nie miał tak podniosłego pogrzebu.
Na mszę pogrzebową przybyli: prezydent Włoch Sergio Mattarella, premier Giorgia Meloni, wicepremierzy Antonio Tajani i Matteo Salvini oraz wielu ministrów i polityków różnych opcji, wśród nich byli premierzy: Mario Draghi, Mario Monti i Matteo Renzi.
Na ulicach Mediolanu zmarłego żegnało tysiące mieszkańców.