Porozumienie w sprawie budżetu Unii Europejskiej i funduszu odbudowy zostanie przedłożone państwom członkowskim, które mają je zatwierdzić - podały w czwartek służby prasowe Rady. Znalazły się w nim też inne elementy pakietu, w tym mechanizm warunkowości budżetu UE, który powiązany jest z praworządnością państw.
Decyzje co do użycia mechanizmu miałyby podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania te muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.
Rzecznik rządu Piotr Mueller na antenie Polskiego Radia 24 zapewnił, że polscy przedstawiciele przeanalizują rozwiązania, które wypracowano na forum europejskim. Podkreślił jednocześnie, że polski rząd nie zgadza się na wprowadzenie mechanizmu powiązanego z praworządnością.
Rzecznik zapewnił również, że Polska w swoim sprzeciwie nie będzie sama. Podobną optykę na ten problem mają również Węgry.
- Czym innym są mechanizmy związane z uzależnieniem środków finansowych od kwestii legalności i gospodarności wydatkowania środków unijnych, a czym innym uzależnienie tych środków finansowych od kwestii związanych z subiektywną, więc siłą rzeczy nieobiektywną oceną wymiaru sprawiedliwości, czy innych elementów funkcjonowania państwa - ocenił Müller.
Czytaj więcej: Pieniądze z UE za praworządność. Europoseł mówi o zawieszeniu wpłat składek przez Polskę
Rzecznik rządu został też zapytany o czwartkowe oświadczenie koalicjanta PiS, Solidarnej Polski dotyczące budżetu UE. Napisano w nim, że "Solidarna Polska w zdecydowany sposób sprzeciwia się sformułowanej przez niemiecką prezydencję propozycji powiązania wypłat z budżetu Unii Europejskiej z tzw. zasadą praworządności", ponieważ zdaniem tej partii "nie chodzi tu o praworządność, a o kolonizację".
Zdaniem Müllera Solidarna Polska w swym oświadczeniu "podkreśla, że wspiera stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w tym obszarze". Wyjaśnił również, że rządzący obawiają się, że zaproponowany mechanizm będzie "subiektywny" i "może służyć tak naprawdę niestety przedłużającej się wojnie politycznej".
Według niego premier Mateusz Morawiecki będzie z pewnością rozmawiał na ten temat m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem. - Pan premier jest w stałym kontakcie z tymi osobami i zgłosi te zastrzeżenia wprost - zaznaczył Müller.
Dodał, że zastrzeżenia te będą miały charakter "konstruktywny" - wskazania, że powiązanie budżetu UE z przestrzeganiem praworządności "wykracza poza traktaty unijne".