Jak informuje PAP, z takim pomysłem wyszła niemiecka prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Chce przeprowadzić mechanizm, o którym mówiło się od dłuższego czasu.
Jak miałby on działać? Państwo, które nie realizuje zasad praworządności, nie otrzyma pieniędzy z funduszu odbudowy po kryzysie, wywołanym pandemią koronawirusa.
- Propozycja nie realizuje postanowień Rady Europejskiej - ujawniło PAP polskie źródło rządowe.
Przypomnijmy, że w lipcu odbyły się negocjacje dotyczące m.in. właśnie wspomnianego funduszu odbudowy. Konkluzje były różne: polski rząd twierdził, że takiego mechanizmu w porozumieniu nie było, podczas gdy szefostwo KE czy Rady Europejskiej utrzymywało, że takie zapisy w porozumieniu się znalazły.
Niemiecki pomysł bazuje na dokumencie z 2018 roku. Decyzję o ewentualnym odebraniu środków unijnych miałyby zapadać na Komisji Europejskiej oraz Rada Unii Europejskiej. Co istotne, nie trzeba by w niej było jednomyślności. Wystarczyłaby jedynie większość głosów.
"Propozycja bardzo precyzyjnie realizuje konkluzje Rady Europejskiej z lipca. Opiera się na projekcie Komisji z 2018 roku, który został dostosowany w świetle kompromisu osiągniętego między europejskimi szefami państw i rządów" - stwierdziło źródło w Brukseli, cytowane przez PAP.