Wojciech Zaremba to obecnie jeden z najbardziej wpływowych Polaków w branży technologicznej. Współzałożyciel firmy OpenAI, współtwórca słynnego ChatGPT. Na co dzień mieszka i pracuje w USA, obok najtęższych umysłów swojej branży. 23 maja odwiedził Polskę. Najpierw wziął udział w dyskusji wraz z CEO OpenAI Samem Altmanem na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie spotkał się ze studentami na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW.
Wojciech Zaremba o podejmowaniu decyzji
Podczas tej drugiej dyskusji Zaremba chętnie dzielił się doświadczeniami z pracy w branży technologicznej czy refleksjami na temat rozwoju sztucznej inteligencji. Został zapytany m.in. o to, jakie decyzje doprowadziły go do miejsca, w którym jest.
Jak wskazał, istotny jest sposób myślenia i podejścia do życia. W jego przypadku była to kwestia "wielokrotnie podejmowanego ryzyka" oraz tego, jak odnosił się do sytuacji, gdy coś mu w życiu nie wychodziło. Zaznaczył przy tym, że wiele razy próbował "rzeczy, które mu nie wyszły". - Najistotniejsze to patrzeć na te wysiłki jako coś pozytywnego, co mi się wydarzyło, dzięki czemu nauczyłem się czegoś na temat siebie - podkreślał Zaremba.
- Na pierwszym roku studiów spróbowałem z kolegami założyć firmę. Była to taka porażka, taka słaba firma, że było mi nawet wstyd - wspominał ze śmiechem polski naukowiec. - Wiele lat później, gdy chciałem zakładać OpenAI, to moja mama bała się, że znowu będę wychudzony. Mówiła: "Wojtek, idź do Google, oni dobre jedzenie mają" - opowiadał Zaremba.
Oczywiście, Polak podjął wówczas wyzwanie, które opłaciło się wiele lat później. Jak mówił studentom, kluczowe jest podejście do życia, optymizm i podejmowanie ryzyka. - I też często jest tak, że dosyć istotne jest robienie czegoś inaczej niż każdy inny dookoła - podkreślił. Dodał, że jeśli jednak tak postępujemy - robimy coś inaczej - to nieuniknione są sytuacje, w których ktoś powie: "nie, to nie ma sensu, po co to robisz".
Przypomnijmy, że OpenAI powstało w 2015 r., a Zaremba był w gronie kilku założycieli firmy, obok Ilyi Sutskevera, Sama Altmana czy Elona Muska. Wówczas nie mogli oni wiedzieć, że odniosą globalny sukces i popchną największe firmy na świecie do gwałtownej zmiany i adaptacji sztucznej inteligencji. W 2022 r. wypuszczony na światło dzienne ChatGPT szturmem podbił świat technologii i biznesu. W OpenAI w efekcie zainwestował Microsoft.
Jak wygląda dzień współtwórcy ChatGPT?
Wojciech Zaremba odpowiedział też na pytanie, jak wygląda jego dzień pracy. - W dużym stopniu to jest wciąż czytanie, myślenie i rozmawianie z ludźmi. To się nie zmieniło - stwierdził. Dodał jednak, że w ostatnim czasie zmieniło się jedno: musi aktywnie walczyć o to, by mieć więcej czasu na skupienie się. - W przeszłości, jak pamiętam, byłem w stanie wiedzieć, co się dzieje na temat każdego projektu w OpenAI. Teraz dowiaduję się po kilku miesiącach - tłumaczył.
Zaznaczył przy tym, że to, co sprawia mu w pracy "dużą przyjemność", to głębokie zrozumienie problemu naukowego, a także "zakodowanie czegoś od czasu do czasu". Na koniec jednak, jak wyjaśnił, jego dzień składa się przede wszystkim z rozmawiania z ludźmi, czytania i pisania dokumentów, a częściowo kodowania.
Wojciech Zaremba wskazuje, czego młodzi powinni się uczyć
Polak został też zapytany o to, jakie umiejętności matematyczne mogą być pomocne w pracy nad sztuczną inteligencją. W odpowiedzi wskazał na kwestię rozwiązywania zadań i problemów. - W przypadku dobrego uniwersytetu to nie jest podłożenie pod regułkę, tylko że faktycznie człowiek musi się zastanowić i odpowiedź na pytanie jest nietrywialna - wskazywał Zaremba.
- Mogę powiedzieć, że jedną z najistotniejszych umiejętności w życiu jest rozwiązywanie problemów - podkreślił. Jak dodał, będzie to rzecz przydatna "niezależnie od tego, w jakim kierunku rozwinie się technologia".
Wojciech Zaremba: Ludzie będą rozwiązywali problemy, które do tej pory były ponad nimi
Naukowiec został też zapytany, czy rozwój sztucznej inteligencji nie sprawi, że nawet takie kwestie jak uczenie maszynowe staną się nieważne. - Wielu ludzi ma w głowie obraz, że maszyny wszystko zautomatyzują i nie będzie pracy dla nikogo. Obecnie, jak patrzymy na to, co się dzieje, jest trochę inaczej. Widzimy, że maszyny pomagają jako asystent ludziom w wykonywaniu zadań. Dojdziemy do takiej sytuacji, że ludzie będą rozwiązywali problemy, które do tej pory były ponad nimi - wyjaśniał Zaremba.
Jako przykład podał programowanie: osoby, które dzisiaj tego nie potrafią, nagle dzięki komputerom i SI mogą "troszeczkę programować". - A ci, którzy są w stanie troszeczkę, nagle mogą programować dużo więcej - wskazywał. Jak stwierdził, w najbliższych latach oczekuje zwiększenia popytu na programistów, którzy będą potrafili budować kilka razy więcej. - Okaże się, że jest dużo więcej startupów, bo nie potrzeba tyle pieniędzy, by zbudować software. Ale z większym kapitałem będzie można budować jeszcze więcej - podkreślał Polak.
Zapytany, czy jest bardziej rzemieślnikiem, czy artystą, niemal bez wahania Zaremba odpowiedział, że artystą. Dodał jednak, że nie da się być artystą bez bycia rzemieślnikiem. Tłumaczył przy tym, że gdy wynaleziono aparat fotograficzny, artyści od portretów martwili się, że teraz nie będą mieli co robić i tracili sens życia. Ostatecznie jednak dzięki aparatom powstała cała kolejna dziedzina sztuki.
- Tak naprawdę człowiek głęboko w sobie ma potrzebę tworzenia. Środowisko się zmieniło - to, co tymczasowo ci artyści robili, dało się zautomatyzować, ale to nie sprawiło, że przestali chcieć tworzyć. Wydaje mi się, że będziemy w podobnej sytuacji - mówił Zaremba, odnosząc się do sytuacji programistów.
Na koniec dyskusji współzałożyciel OpenAI został zaś zapytany również o to, jak widzi siebie za 15 lat. - Mogę powiedzieć bardzo głęboko w sercu, że chciałbym mieć bardzo pozytywny wpływ na świat. Odniosłem sukces w każdym aspekcie mojego życia, więc naprawdę chciałbym, żeby się okazało, że AI faktycznie pomaga ludziom. Że ten upside (z ang. korzyść) możliwy z tego, co może się wydarzyć, jest nieprawdopodobny i chciałbym w tym uczestniczyć, być tego częścią. Jeśli mi się to uda, będę bardzo szczęśliwy - stwierdził Zaremba.
Wojciech Zaremba został w 2023 r. laureatem Nagrody Money.pl w kategorii Przedsiębiorca Roku. Kapituła wyróżniła Wojciecha Zarembę za determinację i wizjonerstwo.
Całą rozmowę z Wojciechem Zarembą można obejrzeć poniżej:
Wojciech Zaremba - historia kariery. Z Kluczborka do globalnych gigantów
Wojciech Zaremba, pochodzący z Kluczborka, już od wczesnych lat zajmował się matematyką - w 2007 r., w wieku 19 lat, reprezentował Polskę w Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej w Wietnamie. Zdobył tam srebrny medal, był też stypendystą Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Po ukończeniu szkoły w Kluczborku studiował matematykę i informatykę na Uniwersytecie Warszawskim oraz prestiżowej École polytechnique we Francji. Na UW zdobył tytuł licencjata matematyki i informatyki, zaś na francuskiej uczelni - magistra matematyki w 2012 r.
Następnie kontynuował karierę naukową na Uniwersytecie w Nowym Jorku. Zetknął się tam z Yannem LeCunem - francuskim naukowcem i informatykiem, specjalistą od sztucznej inteligencji, w tym m.in. uczenia maszynowego. Zaremba właśnie pod kierunkiem LeCuna oraz Roba Fergusa napisał swoją pracę doktorską, o nauczaniu algorytmów za pomocą danych. W 2016 r. obronił swoją dysertację i uzyskał stopień doktora (PhD) w dziedzinie informatyki.
Już na studiach - poza pierwszą firmą, którą założył z kolegami - Zaremba próbował sił w branży technologii. Pracował m.in. jako stażysta w firmie Nvidia, a także w Google Brain, gdzie stał się współautorem pracy naukowej o właściwościach sieci neuronowych. Pracował też w Facebooku - w każdej z tych firm zajmował się sztuczną inteligencją.
W 2015 r. podjął decyzję o uczestniczeniu w tworzeniu OpenAI, gdzie odpowiadał za zespoły językowe, zajmujące się przetwarzaniem języka naturalnego, czyli clou działania ChatGPT - którego Polak był współtwórcą. Oprócz tego polski naukowiec zajmował się tam także robotyką i przede wszystkim projektem Codex. Jest to model, który analizuje język naturalny - a więc to, co do niego napiszemy - i zamienia to na kod programowania. Jak twierdzi OpenAI, model ten może być wykorzystany w zasadzie do każdego zadania programistycznego. Codex nazywany jest przez spółkę "potomkiem ChatGPT".