Choć ministerstwo poinformowało o spotkaniu dopiero w czwartek, to odbyło się ono w poniedziałek 3 czerwca. Minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska rozmawiała z ambasadorem Czech w Polsce Bretislavem Dancakiem o wyzwaniach transformacji energetycznej, a także o realizacji umowy dot. Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Celem spotkania było również zacieśnienie współpracy bilateralnej w zakresie energii i paliw.
Przypomnijmy, w 2021 r. rząd Czech złożył skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na działalność Turowa. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody, skarżyli się także na hałas i pył związany z działalnością kopalni. We wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie po długotrwałych negocjacjach i zmianie rządu w Republice Czeskiej premierzy Mateusz Morawiecki i Petr Fiala w lutym 2022 r. zawarli porozumienie, zgodnie z którym Polska zobowiązała się zapłacić Czechom odszkodowanie oraz m.in. wybudować podziemną barierę mającą zatrzymać odpływ wód gruntowych z Czech do Polski. Ustanowiono też system monitoringu ewentualnego wpływu kopalni na sąsiadów.
"Umowa bardzo dobrze spełnia swoją rolę"
"Od momentu podpisania polsko-czeskiej umowy o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków działalności górniczej w kopalni odkrywkowej Turów minęły już 2 lata, umowa bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Obie strony realizują zadania przewidziane w umowie, ograniczające wpływ działalności kopalni na terytorium Republiki Czeskiej" - podało w czwartkowym komunikacie Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Resort zapewnił, że w ramach umowy strona polska każdorazowo i bez zbędnej zwłoki starała się wyjaśniać czeskie wątpliwości i udzielała odpowiedzi na zadawane pytania dotyczące działalności kopalni Turów.
"Podczas spotkania poruszony został temat realizacji umowy dot. KWB Turów. Obie strony zgodnie przyznały, że umowa jest realizowana zgodnie z oczekiwaniami" - podało ministerstwo. I dodało, że polska strona terminowo przekazuje wszystkie dane przewidziane w umowie i na bieżąco monitoruje poziom hałasu oraz jakości powietrza, udostępniając stronie czeskiej wyniki monitoringu.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że kwestia poziomu zwierciadła wód podziemnych ma kluczowe znaczenie dla strony czeskiej, dlatego odpowiednie zapisy znalazły odzwierciedlenie w niniejszej umowie - wskazała minister Paulina Henning-Kloska, cytowana w komunikacie.
Podziemna ściana przynosi efekty
Resort przyznał, że polską stronę cieszą ostatnie wyniki monitoringu, które świadczą o tym, że poziom wód podziemnych w rejonie podnosi się. Przypomnijmy, w połowie maja czeskie ministerstwo środowiska podało, że wyniki badań po czeskiej stronie granicy w sąsiedztwie kopalni Turów po raz pierwszy od 10 lat wykazują wzrost poziomu wód gruntowych. Podziemna bariera mająca uniemożliwiać odpływ wód z Czech w stronę kopalni działa.
Poziom wód gruntowych badano w czterech odwiertach kontrolnych, z których jeden znajduje się 850 m od tzw. ściany ochronnej. Szef czeskiej służby geologicznej Zdeniek Venera zwrócił uwagę, że w bardziej odległych od kopalni miejscach nie odnotowano jeszcze wzrostu poziomu wody, ponieważ wody gruntowe płyną bardzo powoli i na wzrost można czekać nawet kilka lat.
W czwartkowym komunikacie polski resort klimatu dodał też, że kopalnia na bieżąco realizuje działania służące zmniejszeniu emisji hałasu, pyłów i światła. Przypomniano jednocześnie, że turoszowski kompleks energetyczny gwarantuje stabilne dostawy energii elektrycznej do milionów gospodarstw domowych i jest istotnym elementem krajowego systemu elektroenergetycznego.