Przełomowy wyrok sądu w Indiach. Sąd Najwyższy w Madrasie zdecydował w sprawie sporu gospodyni domowej i jej męża. Wyrok pozwolił kobiecie na równy udział w majątku – informuje BBC.
Portal zauważa, że zdaniem ekspertów, że jest to pierwszy raz, kiedy indyjski sąd formalnie uznał wkład gospodyni domowej w dochód męża. Podkreślają jednak, że werdykt ten nie jest wiążący dla innych stanów, chyba że Sąd Najwyższy w przyszłości wyda podobne orzeczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mąż wyjechał i zostawił żonę samą w Indiach
Sprawa dotyczy Tamil Nadu, która wzięła ślub w 1965 roku. W 1982 r. jej mąż postanowił wyjechać do Arabii Saudyjskiej w poszukiwaniu pracy. Kobieta została w Indiach bez własnych źródeł dochodu, z pieniędzmi przesyłanymi przez męża, postanowiła zakupić kilka aktywów (takich jak nieruchomości i biżuteria) – opisuje sprawę BBC.
Po powrocie do Indii w 1994 roku mężczyzna twierdził, że jego żona rości sobie prawo do wyłącznej własności wszystkich zakupionych przez nich aktywów. Twierdził również, że żona ukrywała swoją biżuterię i planowała sprzedać majątek, udzielając pełnomocnictwa osobie, z którą rzekomo miała romans.
Spór dotyczył czterech nieruchomości nabytych na nazwisko kobiety, w tym domu i ziemi, a także sztabki złota, biżuterii i sari, które dostała od męża. W 1995 roku mężczyzna złożył sprawę do sądu, domagając się własności wszystkich pięciu aktywów, w tym prezentów, które podarował żonie, twierdząc, że wszystkie te aktywa zostały zakupione za jego pieniądze i że kobieta posiadała je jedynie jako powiernik w jego imieniu. W 2007 roku mężczyzna zmarł, a to jego dzieci podjęły się dalszego prowadzenia sprawy.
Wyrok sądu w Indiach
Sąd stwierdził, że żona w równym stopniu przyczyniła się do nabycia majątku rodzinnego poprzez wykonywanie prac domowych – czytamy na portalu BBC.
Według sądu "wkład włożony przez męża poprzez zarabianie lub żonę poprzez służbę i opiekę nad rodziną i dziećmi" oznacza, że "oboje są uprawnieni w równym stopniu do wszystkiego, co zarobili wspólnym wysiłkiem".
Nie miało znaczenia, w czyim imieniu nieruchomość została zakupiona, małżonek, który opiekował się rodziną i dbał o nią, byłby uprawniony do równego w niej udziału.
Sąd uznał również, że praca domowa kobiety pośrednio przyczyniła się do zarobienia pieniędzy, które umożliwiły zakup majątku, a jej praca pozwoliła mężowi na pracę zarobkową – czytamy na portalu BBC.