Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Pierwsza taka sytuacja w historii. Zaskakująca decyzja PKW. Co oznacza?

482
Podziel się:

Wciąż nie wiemy, czy komitet PiS otrzyma zwrot środków za kampanię parlamentarną. Oceniająca sprawozdania komitetów Państwowa Komisja Wyborcza w czwartek odroczyła posiedzenie w tej sprawie aż do 31 lipca. To pierwsza taka sytuacja w historii.

Pierwsza taka sytuacja w historii. Zaskakująca decyzja PKW. Co oznacza?
Politycy obozu rządzącego chcieliby ukarania PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego uważa, że nie ma podstaw do odebrania jej subwencji (Agencja Wyborcza.pl, Dawid Żuchowicz, Maciek Jaźwiecki)

Jak wynika z komunikatu PKW, decyzję podjęto "po ożywionej, merytorycznej i trwającej kilka godzin dyskusji". Zrobiono tak "z uwagi na konieczność uzupełnienia zgromadzonych materiałów w celu dokonania pogłębionej, całościowej analizy".

Decyzja PKW na pewno jest zaskakująca. Wydawać by się mogło, że skoro - zgodnie z tym, co pisaliśmy - PKW zebrała się 11 lipca, to decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdań zapadnie najdalej do 15 lipca, co wynika z terminów opisanych w Kodeksie wyborczym.

Ale jeszcze przed czwartkowym posiedzeniem w otoczeniu PKW słyszeliśmy, że 15 lipca to tylko termin instrukcyjny i że nie ma konsekwencji za jego niedotrzymanie - choć do tej pory PKW zawsze starała się go przestrzegać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy konkurs dla startupów na Game Industry Conference

Domagają się ukarania PiS. Co myślą o decyzji PKW?

Obecna sytuacja jest w tym względzie wyjątkowa, w związku z czym niektórzy nasi rozmówcy - zwłaszcza ci domagający się ukarania komitetu PiS za lewarowanie się w kampanii Funduszem Sprawiedliwości czy piknikami 800 plus - uważają to za pozytywny sygnał.

- Wszyscy, nie tylko PKW, jesteśmy zaskoczeni skalą nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej PiS. Dlatego zgadzam się z potrzebą pogłębionej analizy i jestem przekonany, że jej efektem będzie odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, w którym nie ujęto wielu faktycznie poniesionych wydatków na promocję kandydatów na posłów i senatorów startujących z list PiS - mówi nam senator Krzysztof Kwiatkowski z KO.

PiS się broni. "Stop Patowładzy"

Ale PiS uważa, że nie ma podstaw do odebrania subwencji.

- Nasze działania były zgodne z prawem - mówi nam Mariusz Błaszczak. Liczy, że PKW będzie traktowała wszystkie komitety identycznie.

- Mam nadzieję, że Państwa Komisja Wyborcza bardzo wnikliwie rozpatrzy również pismo Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w ramach zespołu Stop Patowładzy, gdzie pokazujemy wątpliwe, jeśli przyjmiemy taką interpretację przepisów, postępowanie kandydatów KO w wyborach. Bo pokazaliśmy przykłady, kiedy przekazywali, czy to talony, bony, czy samochody, a więc liczę na to, że Państwowa Komisja Wyborcza będzie równą miarą traktowała wszystkie podmioty polityczne - podkreśla Błaszczak.

PKW może sprawozdania:

  • przyjąć,
  • przyjąć ze wskazaniem uchybień (o ile, np. te finansowe nie przekraczają 1 proc. wydatków komitetu wyborczego
  • lub odrzucić.

Ta ostatnia decyzja skutkuje odebraniem do 75 proc. dotacji, czyli zwrotu za kampanię, lub subwencji - czyli corocznego dofinansowania partii z budżetu.

Skutki decyzji PKW. Na razie nikt nie dostanie dotacji

Sama decyzja o przełożeniu decyzji już ma konsekwencje dla finansów komitetów wyborczych.

Decyzja dotyczy wszystkich komitetów biorących udział w podziale mandatów, które mogłyby otrzymać dotację podmiotową, czyli zwrot kosztów kampanii z budżetu państwa. Dlatego żaden z komitetów parlamentarnych do czasu decyzji PKW nie otrzyma tej dotacji - wyjaśnia Marcin Chmielnicki, rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego.

Bowiem Kodeks Wyborczy mówi o tym, że dotacja podmiotowa, będąca zwrotem kosztów kampanii wyborczej, jest wypłacana w terminie dziewięciu miesięcy od dnia wyborów, czyli termin minie w poniedziałek 15 lipca.

Resort finansów wskazuje jednak, że tu nic nie zrobi bez papierów z PKW.

"Przekazania dotacji dokonuje minister właściwy do spraw finansów publicznych na podstawie informacji Państwowej Komisji Wyborczej o uprawnionych do otrzymania dotacji podmiotowej oraz o liczbie mandatów uzyskanych przez dany komitet wyborczy (art. 150 § 6 Kodeksu wyborczego)" - odpisał nam resort finansów.

Co oznacza, że minister musi czekać, aż PKW podejmie decyzję i poinformuje go, ile ma wypłacić. Z naszych informacji wynika, że w piątek informacja przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka o odroczeniu posiedzenia ma oficjalnie trafić na biurko ministra Andrzeja Domańskiego.

Widać więc, że jest wyraźny konflikt między zapisami dotyczącymi wypłaty dotacji przez ministra - który jednak nie może tego zrobić bez decyzji - a dotrzymywaniem instrukcyjnych terminów.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(482)
WYRÓŻNIONE
zes
4 miesiące temu
Wszelkie partie polityczne powinny utrzymać się ze składek członkowskich. Zero dotacji z budżetu państwa.
ivan
4 miesiące temu
Od kiedy to złodziei nagradza się dotacjami???
Co widać
4 miesiące temu
Nominaci PiSu do PKW spłacają dług wobec Kaczyńskiego.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (482)
Ewa
3 miesiące temu
Ten cały cyrk wokół pisu zorganizowany przez partie oszuistow z Tuskiem realizuje wcześniej opracowana strategię obrażania i napadania na PiS. Korzystają , że są u koryta i ta euforia Radość jeszcze nie minęła robią to w bezczelny chamski sposob udając jakby byli w czymś lepsi i od PiS a ich rządy to były najbardxuej fatalne zlodzuejskie i korupcyjne .Borac pod uwagę ich celowe ustawianie opinii publicznej nie udowodnili pisowi nic żadnych konkretów zadny h postawionych zarzutów ,PiS w niczym nie przekroczył prawa i żadne Tusk i i jego agitatorzy nie mają prawa wpływać na komije tzw podżeganie a Komisja Wyborczą nie ma prawa odebrać subwencje dla PIS ,jeśli to bylo by to byłaby sprawa typowo polityczne niezgodna z prawem , wynik n głosowań w tej komisji nie będzie bezstronny , bo koalicja ma większość a jej najbardziej zależy na zabraniu subwencji dla PiS
Zosia
3 miesiące temu
PiS musi ponieść konsekwencje ,tego wszystkiego co nam zrobił ,wstyd i hanba
wawryk
3 miesiące temu
O ile dobrze pamiętam PKW była nieugięta zabierając subwencję dla SLD za błąd w sprawozdaniu jeszcze chyba w latach 90-tych. Z tego powodu stracili swoją siedzibę na ul. Rozbrat. Później za podobny błąd PSL dużo stracił, a parę lat temu klub 2050 też za błąd i to drobny. Pis zawsze się ślizgało po krawędzi i często ją przekraczało, a że opozycja haków na nich nie szukała, to im się zawsze udawało. To już dawno powinno się skończyć.
zniesmaczona
3 miesiące temu
Coś nie halo z tą decyzją PKW ? Czyżby wyborcy PIS?
pol
3 miesiące temu
PKW słyszeliśmy, że 15 lipca to tylko termin instrukcyjny i że nie ma konsekwencji za jego niedotrzymanie
...
Następna strona