Niemiecki rząd chce podjąć działania przeciwko samotności swoich obywateli. W tym celu zlecił pierwszy w historii "Barometr samotności" - badanie sondażowe pokazujące, kto czuje się szczególnie samotny i jak zmieniło się to w czasie pandemii koronawirusa.
Barometr samotności w Niemczech. Najnowsze badania
"Wynika z nich, że samotności szczególnie doświadczają w Niemczech kobiety, a w grupach wiekowych seniorzy oraz młodzież i młodzi dorośli, wśród których poczucie osamotnienia nie osłabło po ustąpieniu pandemii koronawirusa i zniesieniu restrykcji" - pisze "Deutsche Welle".
Dlaczego ten problem jest tak ważny? Według "Stuttgarter Zeitung" całe otoczenie społeczne to de facto wypadkowa takiej czy innej polityki.
To, czy rozwój miast tworzy przestrzenie do komunikacji, to decyzja polityczna. O tym, czy ośrodek dla młodzieży ma zostać zamknięty, decyduje rada miasta. To, czy emerytury wystarczają, by możliwa była partycypacja społeczna, to również jest wybitnie polityczne. I odwrotnie: samotność jako zjawisko społeczne ma skutki polityczne. Samotni ludzie się odwracają, nie ufają instytucjom lub w najgorszym razie ulegają radykalizacji – zauważa gazeta ze Stuttgartu.
Samotność ludzi młodych przygnębia najbardziej
Z kolei "Frankfurter Rundschau" zauważa, że "gospodarka otrząsnęła się z pandemii szybciej niż ludzie, zwłaszcza młodzi".
"Alarmujące jest, że gdy wśród osób starszych wartości stopniowo ponownie wracają do tych sprzed pandemii, wskaźnik samotności wśród osób w wieku od 18 do 29 lat pozostaje nadal wyraźnie wyższy" - wskazuje gazeta z Frankfurtu.
Jej zdaniem ważne jest, aby "nastolatki i młodzi dorośli znów nie zostali zapomniani, jak to często miało miejsce podczas pandemii".
Niemieckie media podkreślają także, że choć polityka państwa nastawiona na minimalizację samotności swoich obywateli może wydawać się niecodzienna, a nawet śmieszna, to problem jest, istnieje tu i teraz.
"Z powodu zmieniających się czynników samotność staje się rosnącym problemem. Powoduje, że choruje i dusza, i ciało, sprawia ból. Dlatego rząd się w żadnym razie nie myli w swoim programowym podejściu do tej kwestii. Ostatecznie jednak tylko sami ludzie mogą coś zmienić. Prawdziwych przyjaciół można zazwyczaj znaleźć tylko w prawdziwym życiu, a nie przez aplikację na smartfonie" – pisze "Weser-Kurier" z Bremy.