Nowy wariant koronawirusa odkryty w Afryce wstrząsnął światem. Doniesienia o tym, że jest bardziej zaraźliwy i może być odporny na dotychczasowe szczepionki, sprawiły, że państwa zamykają granice.
Były apele Komisji Europejskiej o uszczelnienie granic, by zminimalizować możliwość transmisji koronawirusa. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ogłosił, że od poniedziałku obywatele 8 krajów z Afryki nie przekroczą granicy z USA. Teraz Izrael poszedł jeszcze dalej i jako pierwszy kraj całkowicie zamknął swoje granice w związku z pojawieniem się wariantu Omikron.
Premier Naftali Bennett oświadczył w sobotę, że w związku z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa od niedzieli wieczorem Izrael zamyka granice dla cudzoziemców. Zakaz potrwa 14 dni.
Obywatele Izraela, powracający z zagranicy zobowiązani są do zdania testu PCR po powrocie do kraju i kwarantanny. Zaszczepieni i zdrowi Izraelczycy przejdą trzydniową kwarantannę, a niezaszczepieni będą w samoizolacji przez siedem dni (pod warunkiem, że wynik drugiego testu na koronawirusa będzie negatywny).
Już w piątek władze izraelskie postanowiły umieścić wszystkie kraje afrykańskie, z wyjątkiem części północnej kontynentu, na czerwonej liście państw, do których wyjazd Izraelczyków jest zabroniony bez specjalnego pozwolenia.
Czytaj więcej: Nowy, groźny wariant koronawirusa znów zamknie Polaków w domach? Mamy odpowiedź Ministerstwa Zdrowia
Zabroniony został też wjazd do Izraela podróżnych z tych krajów. Israel Logistics Service, korzystając m.in. z antyterrorystycznego monitoringu telefonów komórkowych, lokalizuje wszystkich, którzy przybyli z tych państw w ciągu ostatniego tygodnia, by "poinstruować ich, aby natychmiast udali się na kwarantannę".
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że wariant koronawirusa Omikron występujący w kilku krajach południowej Afryki, został zidentyfikowany w Izraelu u pacjenta, który wrócił z Malawi. Prowadzone są też badania siedmiu kolejnych przypadków zakażenia nowym wariantem.
Szwajcaria ogranicza wjazd z innych krajów
Także w sobotę kolejne restrykcje wprowadziła Szwajcaria. Rozszerzyła wymagania dotyczące kwarantanny dla podróżnych przybywających z krajów, gdzie wykryto nową mutację COVID-19. Mowa o Wielkiej Brytanii, Czechach, Holandii, Egipcie i Malawi.
Podróżni z tych krajów będą musieli przedstawić negatywny test na COVID-19 i poddać się kwarantannie przez dziesięć dni. Ograniczenia te nie dotyczą obywateli Szwajcarii lub osób posiadających zezwolenie na pobyt w Szwajcarii, lub szerszej strefie Schengen.
W piątek Szwajcaria zakazała bezpośrednich lotów z RPA i państw sąsiednich z powodu wykrycia nowego wariantu COVID-19, a także nałożyła ograniczenia na podróże z innych krajów, w tym z Hongkongu, Izraela i Belgii.
Dwa przypadki nowego wariantu koronawirusa Omikron wykryto również w Bawarii i we Włoszech, sąsiadujących ze Szwajcarią, ale Szwajcaria do tej pory nie nałożyła ograniczeń w podróżowaniu z nimi.
Eksperci o zamykaniu granic
Eksperci rynku lotniczego spodziewają się większego zamknięcia się na kontynent afrykański. Jednak ich zdaniem nie grozi nam powtórka z globalnego uziemienia samolotów i zamknięcia przestrzeni powietrznej, które miało miejsce wiosną 2020 roku.
- Loty samolotem pomiędzy pozostałymi kontynentami będą uzależnione od testów bądź paszportów covidowych lub też od jednego i drugiego, jak to widzimy w przypadku USA - komentuje Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, w rozmowie z money.pl.
Również Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation.com i Polityki Insight, podkreśla, że ograniczenia w ruchu lotniczym z krajami południowej Afryki, to najprostsza metoda ograniczenia transmisji koronawirusa.
- Jest równocześnie najbardziej bolesna, zarówno dla branży lotniczej, mieszkańców, jak i kondycji gospodarczej regionu. Jej skuteczność będzie zależała od charakterystyki nowego wariantu, choć dotychczasowe doświadczenia pokazują, że zakaz lotów spowalnia, ale nie blokuje rozprzestrzeniania się wariantów SARS-Cov-2 - komentuje dla money.pl.