To nie jest "po prostu" pociąg z Chin. 28 marca wyjechał z Wuhan, które jeszcze przez lata będziemy kojarzyć jako miasto, w którym wszystko się zaczęło. Jego ładunek stanowiło 50 kontenerów 40-stopowych.
Skład wyruszył ze stacji początkowej 28 marca. 1 kwietnia dotarł do stacji Dostyk na granicy Chin i Kazachstanu, gdzie nastąpił przeładunek z wagonów normalnotorowych na szerokotorowe. Dalsza trasa będzie prowadziła przez Rosję i Białoruś trasą zarządzaną przez rosyjsko-kazachsko-białoruską spółkę joint venture UTLC-ERA do Małaszewicz – tu kontenery zostaną ponownie przeładowane na wagony normalnotorowe – informuje serwis "Rynek Kolejowy".
12 kwietnia ładunek ma dotrzeć do Duisbugra, skąd część towaru ruszy dalej do Francji, a część zostanie cofnięta do Polski, przez którą przecież pociąg przejedzie kilka dni wcześniej.
19 spośród 50 kontenerów jest wypełnionych maskami chirurgicznymi. Łączna masa środków medycznych w transporcie wynosi 166,4 tony. Nie wiadomo, czy i jaka ich część trafi do naszego kraju. Pozostały ładunek to typowe towary przewożone na masową skalę także przed wybuchem pandemii: części samochodowe, artykuły elektroniczne oraz kable światłowodowe. Na pokładzie pociągu znalazły się też materiały przeznaczone do napraw infrastruktury kolejowej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl