Pierwszy spadek polskiego PKB od lat 90. Premier: recesja łagodniejsza od prognoz

- Przechodzimy recesję łagodniej niż prognozowano - tak premier Mateusz Morawiecki skomentował piątkowe dane GUS. Wynika z nich, że w ubiegłym roku polska gospodarka skurczyła się po raz pierwszy od 1991 roku. Skutek? Później dogonimy kraje wysokorozwinięte.

Premier Mateusz Morawiecki komentując dane GUS podkreślił, że Polska przechodzi recesję łagodniej niż prognozowano.
Premier Mateusz Morawiecki komentując dane GUS podkreślił, że Polska przechodzi recesję łagodniej niż prognozowano.
Źródło zdjęć: © KPRM

Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że według wstępnego szacunku PKB Polski w 2020 roku spadł o 2,8 proc. Choć jest to pierwszy roczny spadek polskiego PKB od początku transformacji, wynik i tak jest lepszy, niż prognozowano na początku pandemii.

Premier Mateusz Morawiecki, komentując dane GUS w mediach społecznościowych podkreślił, że oznaczają one, iż Polska przechodzi recesję łagodniej, niż prognozowano.

"Wielki wysiłek przedsiębiorców i pracowników daje efekty. Wsparcie z budżetu państwa i tarcze antykryzysowe spełniają swoje zadanie. Mocny fundament do odbudowy” – napisał premier na Twitterze.

mBank webinar, odcinek 4: Uwaga korekta! Co robić, gdy spada?

Z kolei zdaniem wicepremiera Jarosława Gowina to dobry wynik na tle krajów Unii Europejskiej, który pozwala z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. "Mimo skrajnie trudnych okoliczności, zamrożenia części gospodarki i lockdownów - PKB Polski w 2020 r. spadł jedynie o 2,8 proc.” – napisał Gowin na Twitterze.

Co na to ekonomiści?

Odczyt GUS był zgodny z najnowszymi prognozami ekonomistów, którzy spodziewali się właśnie takiego spadku PKB.

- Kurczenie się gospodarki oznacza cofanie się. To z kolei oznacza, że po pierwsze będzie sporo strat do odrobienia, a po drugie, że później, niż można się było tego spodziewać, dogonimy kraje wysokorozwinięte. Co więcej, pandemia spowoduje najprawdopodobniej wyraźne zmiany strukturalne w gospodarce - ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

Analitycy Credit Agicole zwracają uwagę, że lockdown w czwartym kwartale był równie dotkliwy dla sektora usług jak wiosną. Wprawdzie surowość obostrzeń była mniejsza niż ta wprowadzona w czasie wiosennego lockdownu, jednak z uwagi na dłuższy okres trwania ich skutki były podobne.

"Jest to ważny wniosek, wskazujący, że aktywność w tym sektorze będzie również mocno obniżona na początku 2021 roku, co będzie ograniczało skalę ożywienia wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale" - napisali.

Z kolei ekonomiści Polskiego Instytutu Emerytalnego podkreślają, że najsłabszymi sektorami dalej pozostają turystyka i gastronomia oraz usługi rekreacyjne. Łączny udział tych branż w PKB stanowi niecałe 2 proc.

Patrząc na cały 2020 można bez wahania stwierdzić, że wyniki eksportu były najjaśniejszym punktem w obrazie polskiej gospodarki - oceniają z kolei ekonomiści PKO BP.

Zwracają też uwagę, że po stronie tworzenia PKB w ubiegłym roku spadła wartość dodana we wszystkich głównych gałęziach gospodarki: najmniej w przemyśle (o 0,2 proc.), najmocniej w handlu (o 4,0 proc.). W sektorze usługowym sytuacja była zróżnicowana, tzn. łączny spadek wartości dodanej w 2020 wyniósł ok. 4 proc., ale część sektora została mocniej dotknięta restrykcjami związanymi z drugą falą pandemii.

Podkreślają też, że przy utrzymaniu aktywności w przemyśle wrażliwość Polski na obostrzenia za granicą jest ograniczona.

Źródło artykułu:money.pl
gospodarkamateusz morawieckiJarosław Gowin
Komentarze (238)

Wybrane dla Ciebie