W money.pl pod koniec stycznia informowaliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Płocku postanowiła wszcząć śledztwo w sprawie "zaistniałego w okresie od 1 sierpnia 2023 r. do dnia 31 października 2023 r. w Płocku, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach spółce PKN Orlen w Płocku, poprzez nadużycie uprawnień przez osoby zarządzające spółką".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Cud przy dystrybutorach". Jest śledztwo
W czwartek 8 lutego nasze doniesienia potwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński, który w serwisie X zamieścił zawiadomienie o wszczęciu śledztwa w tej sprawie.
BUM! Ruszyło śledztwo z mojego zawiadomienia o działanie na szkodę Grupy Orlen. Daniel Obajtek i ówczesny zarząd odpowiedzą za wyborcze zaniżanie cen paliw – napisał poseł.
W dokumencie czytamy, że śledczy chcą ustalić, czy "szkodę majątkową w wielkich rozmiarach" wyrządziły osoby zarządzające spółką poprzez "nadużycie uprawnień". Prokuratura sprawdzi, czy doszło do "niezasadnego zaniżania" cen paliw względem tych rynkowych we wspomnianym okresie. Wysokość ewentualnej szkody, jaką miała ponieść z tego tytułu spółka, na razie jeszcze nie jest oszacowany.
"Cud paliwowy" na Orlenie. Prokuratura wszczęła śledztwo
Śledztwo ws. cen paliw na Orlenie to następstwo zawiadomienia, jakie złożył jesienią jeden z akcjonariuszy Orlenu. Przekonywał prokuraturę, że zarząd Orlenu podejmuje działania nieuzasadnione ekonomicznie, które polegają na "zaniżaniu cen sprzedawanego paliwa o ok. 1,40 zł/litr względem średnich cen na rynku europejskim oraz ograniczaniu dystrybucji paliwa poprzez polecenie kierownikom stacji sieci Orlen wstrzymywania sprzedaży pod pretekstem awarii dystrybutorów".
Cieszę się, że prokuratura podjęła śledztwo i dostrzegła manipulacje na rynku polskim i brak tych manipulacji na rynku europejskim przez ten sam podmiot, w takich samych okolicznościach – skomentował w rozmowie z money.pl akcjonariusz i prawnik, który złożył zawiadomienie, który poprosił o anonimowość.
Latem 2023 r. jako pierwsi informowaliśmy, że na "anomalię" w cenach paliw w Polsce zwrócili uwagę analitycy banku Goldman Sachs. Podczas gdy w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech ceny paliw latem rosły wraz ze zwyżką notowań ropy naftowej, to w Polsce ceny spadały. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że kwitła turystyka paliwowa w Polsce. Nasi sąsiedzi chętniej tankowali u nas.
Na efekty długo nie trzeba było czekać. Internet zalały zdjęcia kartek z informacją o "awarii" dystrybutorów na stacjach Orlenu w różnych częściach kraju.
Orlen odpowiedział na wątpliwości
Koncern w odpowiedzi na nasze pytania zapewnił, że "nie jest prawdą, że Orlen ograniczał sprzedaż poprzez polecenie kierownikom stacji paliw wstrzymywanie sprzedaży pod pretekstem awarii dystrybutorów. Takie polecenie nigdy nie zostało wydane".
Nieprawdziwe jest także twierdzenie, że koncern zaniżał cenę paliwa na stacjach. Konsekwentnie realizowana polityka koncernu zakłada stabilizację cen oraz zabezpieczenie dostaw paliwa dla odbiorców w hurcie, jak i detalu. Orlen, w miarę możliwości, jakie wyznacza rynek, stara się również, aby ceny oferowanego paliwa były jak najbardziej atrakcyjne dla klientów. W efekcie już od wielu lat ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie i to nie tylko w odniesieniu do krajów zachodnich, ale również do regionu Europy Środkowo-Wschodniej – przekazała nam spółka.
Orlen we wrześniu 2023 r., w odpowiedzi na nasze pytanie, skąd takie różnice w cenie paliwa po dwóch stronach granicy, przekonywał, że "detaliczne ceny paliw są przede wszystkim pochodną cen hurtowych na danym rynku, które z kolei kształtowane są przez szereg czynników o charakterze makroekonomicznym oraz lokalnym, m.in.: źródła pozyskania paliw, koszty surowców, obciążenia fiskalne oraz koszty produkcji i usług, w tym koszt energii, logistyki i koszty pracy".
Jednocześnie firma zaapelowała o niekupowanie paliwa na zapas. Do Orlenu należy 65 proc. polskiego rynku paliw. Jest on też hurtowym dostawcą dla innych sieci i właścicieli niezależnych stacji.
Gorąco wokół Orlenu
18 stycznia Radio Zet poinformowało o wizycie funkcjonariuszy CBA w Orlenie. Ponadto, jak poinformowała money.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku, 22 stycznia prokuratura wszczęła śledztwo ws. fuzji Orlenu z Lotosem. Informację tę ujawniła jako pierwsza posłanka KO Agnieszka Pomaska.
– Już niedługo poznamy szokujące aspekty działania niektórych przedstawicieli byłego rządu i szefostwa Orlenu w kontekście Lotosu – stwierdził z kolei premier Donald Tusk. Zarazem zapowiedział, że zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne.