Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

PIH chce zwolnienia małych sklepów z obowiązku przekazywania niesprzedanej żywności na cele charytatywne

29
Podziel się:

Polska Izba Handlu zwróciła się do parlamentu z prośbą o zmianę projektu ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Zdaniem PIH z obowiązku oddawania niesprzedanego towaru powinny być zwolnione sklepy mające poniżej 500 mkw.

Polska Izba Handlu chce zwolnienia małych sklepów z obowiązku przekazywania niesprzedanej żywności na cele charytatywne
Polska Izba Handlu chce zwolnienia małych sklepów z obowiązku przekazywania niesprzedanej żywności na cele charytatywne (Materiały prasowe, bank żywności)

Zgodnie z projektem, nad którym pracuje Sejmowa Komisja Gospodarki i Rozwoju, sklepy mające powyżej 250 mkw. mają mieć obowiązek przekazywania niesprzedanej żywności organizacjom charytatywnym.

Zdaniem PIH, przedsiębiorcy prowadzący sklepy o powierzchni przekraczającej nieraz 400 mkw, nadal według niektórych metodologii traktowane jako małe sklepy, będą mieć duży problem z realizacją tego obowiązku.

"Sklepy te nie posiadają zaawansowanej infrastruktury technicznej: centralnych magazynów, systemów komputerowych śledzących towar. Tego typu rozwiązania cechują między innymi duże sieci handlowe, dla których często dominującą wielkością jest powierzchnia sklepu rzędu od 600 do ponad 1000 mkw." - czytamy w komunikacie Polskiej Izby Handlu.

Zobacz także: Oglądaj też: Podatek handlowy przełoży się na ceny. 500+ wydamy w sklepach

Jak informują przedstawiciele PIH, wprowadzone w projekcie ustawy dodatkowe obowiązki administracyjne i opłaty będą stanowiły dla drobnych przedsiębiorców duże obciążenie.

- Będzie to wpływać na ich rentowność, która już oscyluje wokół 1 proc. W realiach wzrostu kosztów wynagrodzeń, energii czy walki konkurencyjnej z dyskontami wykorzystującymi wspierającą ich postawę producentów pogorszy się możliwość konkurowania z zagranicznymi sieciami dyskontów - mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.

Zdaniem dyrekcji PIH ustalanie granicy "małego sklepu" na poziomie 250 mkw. nie jest niczym uzasadnione, "zgodnie z większością metodologii badania rynku renomowanych instytutów badawczych granica definicji małego sklepu przebiega znacznie powyżej tej wartości".

"Należy także dodać, że wiele niedużych sklepów znajduje się w miejscowościach, gdzie możliwość przekazania żywności lokalnie jest bardzo ograniczona. Zatem do wspomnianych już kosztów dochodzą koszty transportu i logistyki, które także będą obciążały najmniejsze placówki handlowe" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Polskiej Izby Handlu.

Projekt ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności zakłada, że każdy sklep spożywczy, którego powierzchnia przekracza 250 mkw. będzie musiał oddawać niesprzedaną żywność organizacjom pozarządowym. Jeśli tego nie nie zrobi, dostanie karę - 10 gr za każdy zmarnowany kilogram jedzenia.

Marnowanie żywności to istotny problem bo, jak mówiła w programie "Money. To się liczy" Dorota Jezierska, wiceprezes Federacji Polskich Banków Żywności, liczba traconej żywności nie zmniejsza się. Obszary marnowania uległy bowiem zmianie. Musimy stworzyć mechanizmy, aby monitorować, gdzie marnujemy najwięcej jedzenia, aby ratować środowisko. W sumie Polacy wyrzucają 9 mln ton jedzenia rocznie.

Choć konsumenci są największym marnotrawcą, to ustawa skupia się wyłącznie na handlu. Z uzasadnienia do projektu wynika, że duże sklepy dysponują sprawną logistyką i posiadają infrastrukturę techniczną, pozwalającą na identyfikację żywności, której termin przydatności do spożycia zbliża się do końca.

*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
antylewak
5 lata temu
Lewactwo kwitnie. Zaglądanie do cudzych kieszeni i narzucanie żądań co do cudzej własności trwa.
mejka
5 lata temu
Duże markety nie mają nic do oddania. Żywność przeterminowaną dają na odpisy. A dobrej nie mają by móc ją oddać na cele charytatywne. Stoi na półkach i czeka na kupca.
elf
5 lata temu
sklepy duże mogą mniej zamawiać a klient kupi w osiedlowym sklepiku 3x drożej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Dżordż
5 lata temu
wara wam komuniści od mojego , za swoje kupiłem i zrobię z tym co zechcę
Piada
5 lata temu
Podejrzewam , że większość dużych sieci handlowych bieże towar w komis i jak nie zejdzie to oddaje go producentom albo hurtowniom
Ramses
5 lata temu
w duzych sklepach (dyskontach) typu Biedronka towar bliski terminowi jest ściągany dzien/dwa przed upływem daty przydatności. Projekt w zasadzie fajny- by oddawać niesprzedane w odpowiednie ręce (schroniska/domy dziecka/szpitale) tylko później kto równiez w obowiązku by miał selekcje i odpowiedzialność by to przetransportować. ? Bo produkty z lodówek wymagają kontenerów chłodniczych. Produkty suche zazwyczaj schodzą z pólek.
Eva
5 lata temu
W jakim sensie "niesprzedanej"? W sprzedaży żywność ma prawo być do daty przydatności do spożycia, potem powinna byc wycofana. No właśnie i co potem? Organizacje charytatywne będą truły swoich podopiecznych? Czy ktoś wie, na czym to polega?
no co wy?
5 lata temu
ale że o co chodzi? biedni mają jeść przeterminowane? to że ktoś jest biedny, to znaczy że ma jeść gorzej jak pies? za marnowanie żywności są przede wszystkim odpowiedzialni producenci i dostawcy, sklepy są pełne towaru który im dostarczono w stanie nienadającym się do spożycia - i to są tony
...
Następna strona