Piloci domagają milionowych odszkodowań za rzekome zatuszowanie wad konstrukcyjnych najnowszego i najlepiej sprzedającego się samolotu Boeinga 737 Max – poinformował australijski portal ABC, który dotarł do dokumentów sądowych.
Ich zdaniem koncern wiedział o problemach utraty siły nośnej swoich samolotów w wyniku wprowadzenia większych silników oraz wad systemu temu zapobiegającemu MCAS, ale nie mówił o nich otwarcie. Liczą, że w wyniki nagłośnieni sprawy i procesu, "Boeing i inni producenci samolotów zaprzestaną stawiać zyski nad życie załogi i pasażerów".
400 pilotów podkreśla, że decyzje Boeinga doprowadziły do tego, że wielu z nich ma dziś problemy o podłożu psychologicznym. W pozwie mowa również o kwestii strat finansowych w związku z uziemieniem floty tych samolotów.
Według pozwu, piloci borykają się licznymi problemami i "wciąż odczuwają znaczne straty w zarobkach, co przekłada się zarówno na szkody gospodarcze, jak i pozaekonomiczne".
Pozew ma zostać rozpoznany w sądzie w Chicago. Termin rozprawy wyznaczono na 21 października 2019 r.
Od czasu dwóch katastrof z udziałem 737 MAX Boeing stracił co najmniej miliard dolarów. Obniżył perspektywy finansowe oraz produkcję, a także wstrzymał skup akcji. Akcje koncernu od marca spadły o 20 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl