Ministerstwo Infrastruktury wydało komunikat informujący, że 31 października w Gdańskiej Stoczni "Remontowa" zwodowano kadłub pierwszego z trzech promów budowanych w ramach programu "Batory". PortalMorski.pl opublikował nagranie wideo z tego wydarzenia.
- Wodowanie pierwszej jednostki promowej ro-pax stanowi symbol odradzającego się przemysłu stoczniowego. To dowód na naszą zdolność do budowy nowoczesnych i innowacyjnych jednostek pływających, które będą stanowiły dumę polskich armatorów oraz przyczynią się do wzrostu gospodarczego naszego kraju - powiedział Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury, cytowany w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwodowany kadłub waży około 11 tys. ton i składa się z sześciu gotowych bloków, które powstały zarówno w stoczni, jak i u poddostawców. Wyposażono go w napęd, silniki, część ogólnookrętowych systemów. Kolejne etapy prac obejmą dalsze wyposażanie jednostki i montaż gotowej nadbudówki. Prom ma zostać oddany w 2025 r.
To jeden z trzech promów budowanych w ramach programu "Batory". Dwie jednostki zasilą flotę Polskiej Żeglugi Morskiej, a trzecia trafi do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
"Miliony utopione w prom PiS"
W money.pl pisaliśmy o kłopotach z realizacją programu. Chodziło m.in. o zmieniające się koncepcje i rosnące koszty. Jak wyliczał Rafał Zahorski, ekspert branży morskiej i pełnomocnik marszałka zachodniopomorskiego ds. gospodarki morskiej, obecnie prom budowano według dziewiątej koncepcji. Zaś z początkowych 129 mln euro, które zakładano wydać, zrobiło się blisko 280 mln zł.
Ministerstwo Infrastruktury odmówiło nam wówczas podania kwoty, zasłaniając się tajemnicą handlową. Przyznano jedynie, że w dokapitalizowanie spółek zaangażowanych w projekt Batory zainwestowano już miliard złotych z publicznych pieniędzy.
Program "Batory" oficjalnie ruszył w połowie 2017 r. Na otwarciu w Szczecinie był obecny premier Mateusz Morawiecki, który osobiście wbił słynną stępkę pod budowę nowej jednostki. Każdy z planowanych promów typu ro-pax (pasażersko–samochodowych ze zwiększoną przestrzenią ładunkową) ma mieć 195,6 m długości i 32,2 m szerokości. Promem będzie mogło podróżować 400 pasażerów, załoga będzie liczyła 50 osób.
Wiceminister broni harmonogramu "Batorego"
W czerwcu złożenie zawiadomienia do najwyższej Izby Kontroli zapowiadał poseł PO Arkadiusz Marchewka.
- Sześć lat temu premier Morawiecki rozpoczął budowę wielkiego promu. Dumnie pukał w stępkę, mówiąc o programie Batory. W tym czasie niemiecka konkurencja też rozpoczęła budowę swoich nowych statków. Dziś oni mają nowe promy i spore zyski a my rdzewiejącą stępkę i duże straty - mówił.
Portal wSzczecinie.pl w ubiegłym roku donosił, że słynna stępka może trafić na złom. "Przynajmniej cztery skupy złomu ze Szczecina otrzymały propozycję zakupu od Polskiej Żeglugi Bałtyckiej słynnej stępki, która miała być elementem pierwszego budowanego w szczecińskiej stoczni promu" - pisał wówczas.
Wiceminister Gróbarczyk bronił jednak terminu realizacji programu. Jeszcze w styczniu zapowiadał, że wodowanie kadłuba pierwszej jednostki z programu "Batory" może odbyć się w trzecim kwartale 2023 r. Zapewnił też, że zgodnie z przyjętym harmonogramem, pierwszy prom ma być oddany na przełomie 2024 i 2025 r.