Szłapka w rozmowie z "Rz" porusza kilka tematów, ale najwięcej miejsca poświęca tzw. aferze KNF. Oprócz stwierdzenia, że to znacznie więcej niż afera Rywina, wskazuje na różnice między tymi dwiema historiami.
- Rywin powoływał się na władzę i chciał pieniędzy od prywatnego biznesu - mówi polityk Nowoczesnej. - Tu urzędnik państwowy, powołany przez premier Szydło, rekomendowany przez Adama Glapińskiego chce wdrożyć plan Zdzicha, polegający na nacjonalizacji banków lub wyłudzaniu pieniędzy.
Parlamentarzysta wskazuje, że "instytucje państwowe dały Chrzanowskiemu dużo czasu, żeby po sobie posprzątał". Jego zdaniem afera sięga znacznie wyżej.
- Nie trzeba Sherlocka Holmesa, żeby wiedzieć, że pan Glapiński jest powiązany z aferą KNF. A na jej czubku stoi sam Jarosław Kaczyński - twierdzi Adam Szłapka.
W jaki sposób powiązał prezesa PiS z aferą? - Musiał o wielu sprawach wiedzieć - zapewnia poseł Nowoczesnej. I idzie jeszcze dalej.
- Kaczyński skupił się na rozmontowaniu Trybunału Konstytucyjnego, przejęciu mediów, zawłaszczeniu sądów, umieszczeniu w NBP swojego człowieka czy w Pałacu Prezydenckim pionka. Ośmiornica. - nie gryzie się w język i dodaje, że "przez aferę KNF PiS straci władzę".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * dziejesie.wp.pl*