Jak podaje TVN 24, nowy instytut miałby zajmować się gromadzeniem i analizą danych o procesach demograficznych, zachodzących w Polsce. Pracownicy instytutu zajmowaliby się także opiniowaniem projektów ustaw i rozporządzeń pod kątem ich wpływu na dzietność.
Złożony w Sejmie projekt zakłada, że nowy instytut składałby się z kilku jednostek organizacyjnych, m.in. departamentu kultury, mediów i edukacji, departamentu badań i analiz, departamentu współpracy zagranicznej, departamentu współpracy z samorządami i organizacjami pozarządowymi, departamentu prawnego i biura organizacyjno-koordynacyjnego.
Prezes jak prokurator
Najwięcej zastrzeżeń w złożonym w Sejmie projekcie budzi artykuł 11., który mówi o uprawnieniach prezesa instytutu.
Jak czytamy w projekcie, prezes będzie mógł "żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych dotyczących rodzin oraz w sprawach rodzinnych, w szczególności w sprawach ze stosunków między rodzicami a dziećmi, dotyczących wykonywania władzy rodzicielskiej oraz brać udział w toczącym się już postępowaniu – na prawach przysługujących prokuratorowi".
- Te kompetencje są przekazane prezesowi po to, aby bronić konstytucyjnie zapisanych praw rodziny, praw rodziców, praw dzieci - tłumaczył na antenie TVN24 Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, który jest jednym z twórców projektu.
Jak wyjaśniał poseł, podobne uprawnienia przysługują np. Rzecznikowi Praw Obywatelskich, czy Rzecznikowi Praw Dziecka.
Opozycja przeciw
Przeciwko tak szerokim uprawnieniom szefa nowego instytutu są politycy opozycji, którzy nazywają tę sytuację "kuriozalną".
- Nie po raz pierwszy przecież wchodzi z butami w życie Polek i Polaków. Zaczęło się od zmian dotyczących refundacji środków antykoncepcyjnych, dostępności pigułki dzień po, skończyło się na dramatycznych, bestialskich zmianach dotyczących prawa aborcyjnego - powiedziała na antenie TVN24 Kamila Gasiuk-Pichowicz z Platformy Obywatelskiej.
- Teraz widzimy, że PiS posuwa się jeszcze dalej, tworzy instytut z uprawnieniami prokuratorskimi, które już nie tylko będą mogły wywierać presję, działać w sposób miękki, ale będą mogły najzwyczajniej w świecie działać także w sposób twardy, prawny, prokuratorski - dodała