Jak zapowiedział wicerzecznik PiS w radiowej "Trójce", dopłaty otrzymają "ci, którzy stracą w wyniku ustawy o ochronie zwierząt".
"Jednym z pierwszych zadań nowo mianowanego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy, będzie rozmowa na temat rekompensat" - dodał Radosław Fogiel. I dodał, że dopłaty mają być "adekwatne do przewidywanych strat".
Nad nowelą ustawy pracuje obecnie Senat, ale co do kierunku, w którym idą zmiany, nie jest przekonany prezydent Duda.
O sprawie w "Trójce" mówił również jego doradca, Andrzej Waśko. Zapewnił, że prezydent spotyka z przedstawicielami związków rolniczych. Przyznał też, że ustawa rodzi "poważne" skutki gospodarcze i polityczne. Waśko dodał, że prezydent Duda, decydując o jej losach, będzie kierował się "dobrem polskiego rolnictwa".
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika. Nowela przyznaje prawo do rekompensaty z budżetu państwa z tytułu zaprzestania chowu lub hodowli zwierząt futerkowych.
W sprawie planowanych zmian od dłuższego czasu protestują środowiska rolnicze. Ostatni protest odbył się w środę w stolicy. Protestowali związkowcy z AGROUnii, ale i posłowie Konfederacji Krzysztof Bosak i Robert Winnicki, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, a także była posłanka Samoobrony Renata Beger. Delegację komitetu protestacyjnego rolników przyjął prezydent Andrzej Duda.