Ogólnopolska debata na temat przyznania koncesji m.in. TVN24 przybiera na sile. Opozycja sugeruje, że wolą rządzących jest pozbycie się stacji, nad którą nie ma kontroli, i która przekazuje niewygodne dla polityków treści.
Czytaj także: "Lex TVN" w Sejmie. Obraduje komisja
We wtorkowy poranek doszło do spotkania sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która podjęła temat tzw. Lex TVN, czyli projektu forsowanego przez posła PiS Marka Suskiego.
Wokół projektu ustawy autorstwa posłów PiS narasta jednak coraz więcej niewiadomych, a sprawie przyglądać ma się sam prezydent USA Joe Biden. Jak podkreślił w niedawnym wywiadzie z "Rzeczpospolitą" doradca departamentu Stanu Derek Chollet, koncesja dla TVN faktycznie przyciąga uwagę amerykańskiej głowy państwa.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że uwaga sojusznika zza oceanu jest bezinteresowna. Na szali wisi przecież interes amerykańskiej grupy Discovery. Po 17 miesiącach od złożenia wszystkich potrzebnych dokumentów KRRiT nadal zwleka z przyznaniem zgody na nadawanie dla TVN 24 i pozostałych kanałów wchodzących w skład spółki.
Suski na tropie TVN
Zaczęło się dość niewinnie, gdy 7 lipca poseł PiS Marek Suski, zaufany człowiek prezesa Kaczyńskiego, złożył poprawkę do ustawy medialnej. Niespełna miesiąc później sprawa koncesji rozbudza opinię publiczną do czerwoności.
Wszystko z powodu pata w KRRiT. W czwartek 22 lipca doszło do ostatniego głosowania, w którym tylko szef rady, Witold Kołodziejski, zagłosował za udzieleniem TVN 24 zgody na dalsze nadawanie. By przegłosować koncesję potrzeba jednak czterech z pięciu głosów.
Czytaj także: Koncesja dla TVN. Kiedy zapadnie decyzja?
Do następnego głosowania ma dojść dopiero w sierpniu. Kołodziejski chce, by poprawki weszły w życie możliwie szybko, wraz z przepisami przejściowymi. Teraz projekt czeka 30-dniowe vacatio legis.
Przypomnijmy, że również w czwartek szef rady wyjaśniał, że problem koncesji leży w sytuacji właścicielskiej grupy TVN.
PiS sięgnie po TVN 24?
Zakusy na telewizję należącą do grupy Discovery nie ustają, a chętny na przejęcie TVN-u jest również rodzimy biznes - czego nie ukrywa sam poseł Suski.
Również prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazywał regularnie, że polskie media nie powinny znajdować się w obcych rękach. Teraz staje się to możliwe.
Po przejęciu przez Orlen Polskiej Grupy Press (20 z 24 tytułów) może nadejść kolej na TVN. Zmianom może jednak zapobiec... Jarosław Gowin, którego Porozumienie nie aprobuje zmian w proponowanym kształcie. Wahać ma się także Kukiz'15.