Przepisy wymagają, by pracodawcy do końca lutego wysłali pracownikom informację o dochodach oraz o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy. W skrócie - PIT-11.
To z niego dowiadujemy się, ile w minionym roku zarobiliśmy oraz jakie kwoty zostały potrącone z pensji i przesłane do urzędu skarbowego. Bez tych danych trudno będzie złożyć roczne zeznanie podatkowe. Co w takim razie należy zrobić, gdy PIT-11 zaginie na poczcie lub pracodawca po prostu zapomni nam go wysłać?
Rozwiązań problemu jest kilka. Najprościej po prostu zwrócić się do pracodawcy o ponowne wystawienie dokumentu. Zazwyczaj tyle wystarczy, by do końca kwietnia rozliczyć się z fiskusem.
Ale zdarzają się przypadki, gdy taka interwencja w dziale kadr jest niemożliwa. Bo zmieniliśmy pracę, bo zakład przestał istnieć lub nie mamy możliwości się do niego zwrócić. W takim przypadku można zwrócić się do urzędu skarbowego. Pracodawcy wysyłają jedną kopię PIT-11 do pracownika, a druga musi trafić do skarbówki. Stamtąd więc można zdobyć wszelkie niezbędne dane.
Jeśli i ten wariant nie zadziała, to pozostaje samodzielne oszacowanie przychodów w minionym roku podatkowym. W sieci jest mnóstwo specjalnie przeznaczonych do tego kalkulatorów, które wyliczą za pracownika wszystkie składniki jego wynagrodzenia. Kalkulator dostępny jest również na money.pl.
Wystarczy więc przejrzeć wyciąg z konta i zobaczyć, jakie kwoty wpływały do nas każdego miesiąca. Następnie wpisać je w kalkulator, który wyliczy nam pensję brutto, wysokość składek na ubezpieczenia społeczne, a także zaliczki na podatek dochodowy. Te dane wystarczy przepisać do formularza PIT-37 i złożyć do końca kwietnia w urzędzie skarbowym.
Rok 2019 będzie jednak wyjątkowy. Zeznania za podatników wypełnią - elektronicznie - urzędnicy. I dlatego brak formularza PIT-11 nie oznacza wielkiej tragedii. Skarbówka przecież wszystkie dane będzie miała, więc przygotuje dla nas zeznanie. Już 15 lutego można się zalogować na portalu "Twój e-PIT", gdzie zobaczymy "gotowca".
I nawet jeśli nie zrobimy nic, to rozliczenie trafi do fiskusa. Tyle, że nie musi uwzględniać ulg, wspólnego rozliczenia z małżonkiem czy wybranej przez nas organizacji pożytku publicznego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl