Instytut Jagielloński przeanalizował w swoim raporcie ewolucje modelu spożycia alkoholu w Polsce. Badacze zwrócili w nim uwagę, że w piwie też jest alkohol etylowy, który jest składnikiem wszystkich innych rodzajów napojów alkoholowych.
Autorzy raportu przypominają, że każdy alkohol spożywany nadmiernie, bez względu na formę podania, jest szkodliwy dla zdrowia człowieka, ale także generuje ogromne koszty społeczne i ekonomiczne.
Raport dowodzi, że "piwo odpowiedzialne jest za wzrost spożycia etanolu przez Polaków". Autorzy dokumentu idą nawet dalej pisząc o tym, że "Polacy piją piwo ryzykownie i szkodliwie; piją piwo niskiej jakości, tanie i mocne".
W ocenie badaczy piwo jest w Polsce napojem inicjacji alkoholowej. Kiedy młodzi rodacy zaczynają pić alkohol? Okazuje się, że już w wieku 12-13 lat. Kiedy mają mniej niż 18 mają za sobą "regularne epizody silnego upicia. Najczęściej sięgają po piwo".
Do takiego rozpijania Polaków ma się przyczyniać również przekonanie, że piwo nie jest alkoholem.
"Szczególnie przemysł piwny, wkłada wiele wysiłku, aby tworzyć wokół spożycia alkoholu aurę atrakcyjności i rozrywki, ukrywając, zresztą bardzo skutecznie, wszelkie negatywne aspekty picia - czytamy w raporcie.
Przeciwko tym twierdzeniom zaprotestowali przedstawiciele trzech organizacji sektora piwowarskiego. W swoim stanowisku przekonują, że raport jest pełen manipulacji i przekłamań, a zleceniodawcą raportu Instytutu Jagiellońskiego jest Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Producenci piwa w swoim stanowisku twierdzą, że raport "jest kolejną odsłoną realizowanej od kilku lat przez przemysł spirytusowy kampanii wymierzonej przeciwko branży piwowarskiej, mającej na celu zmianę modelu konsumpcji alkoholu w Polsce i powrót do czasów, gdy w naszym kraju dominowało spożycie wódki."
Przekonują również, że nieprawdą jest twierdzenie, że Polacy piją głównie „tanie i mocne piwa”. Piwowarzy przekonują, że jest wręcz odwrotnie sprzedaż piw mocnych od wielu lat spada i obecnie to zaledwie kilka procent rynku.