Skala wzrostu polskiej gospodarki w 2019 roku była wyższa o 0,4 pkt. proc. niż szacowano wcześniej. PKB zwiększył się nie o 4,1 proc., a o 4,5 proc. - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
Dlaczego wynik różni się od tego prezentowanego kilka miesięcy temu?
"Prezentowane dane o PKB i jego elementach za 2019 r. zostały zrewidowane, w stosunku do opublikowanych w dniu 22.04.2020 r. z tytułu uwzględnienia pełniejszych rocznych informacji o wynikach dla całego roku 2019" - informują urzędnicy.
Wskazują na bardziej szczegółowe dane dotyczące: finansów przedsiębiorstw, handlu zagranicznego oraz rachunków sektora instytucji rządowych i samorządowych.
W ramach najważniejszych składowych PKB warto zwrócić uwagę na wyższą niż pierwotnie wyliczano konsumpcję (spożycie publiczne) i popyt krajowy. Inwestycje (nakłady brutto na środki trwałe) nie uległy zmianie.
To z jednej strony dobre dane, bo pokazują, że polska gospodarka w ubiegłym roku była silniejsza niż się wydawało, a były spore obawy o skalę spowolnienia.
Jednocześnie poprzeczka poszła wyżej i porównanie kryzysowego 2020 roku z poprzednim wypadnie przez to jeszcze gorzej.
Według wrześniowych prognoz ekonomistów Santandera rok 2020 Polska zamknie z 3-procentowym spadkiem PKB w porównaniu z 2019 rokiem. Eksperci mBanku szacowali, że gospodarka skurczy się o 3,1 proc., a analitycy Pekao wskazywali na dynamikę spadku na poziomie 2,4 proc.