Ten rok ma być czasem odbicia w gospodarce, ale pierwszy kwartał był jeszcze na minusie. W okresie od stycznia do marca polska gospodarka skurczyła się o 0,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu, podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS).
To nieco mniej niż wynikało ze wstępnego szacunku z połowy maja, który zakładał spadek PKB o 1,2 proc. rok do roku.
Zobacz też: Banki bardziej wybredne, kredyt hipoteczny trudniej dostać. "Analityk poprosił o dyplomy ze studiów"
Dziś poznaliśmy też strukturę PKB. Wiemy już, co złożyło się na taki wynik. Czy polska gospodarka odrabia pandemiczne straty już na "trzech silnikach” (eksport, konsumpcja, inwestycje)?
Z danych GUS wynika, że konsumpcji prywatna wzrosła o 0,2 proc. rok do roku. Okazuje się więc, że w okresie od stycznia do marca Polacy kupowali minimalnie więcej niż w analogicznym okresie rok temu. Przypomnijmy, że w ostatnich latach to właśnie konsumpcja była motorem napędowym polskiej gospodarki.
Pozytywnym zaskoczeniem okazały się inwestycje, które w pierwszym kwartale poszły w górę o 1,3 proc. rok do roku. "To dobrze wróży perspektywom na 2021 rok" - oceniają ekonomiści PKO BP.
Po dzisiejszym odczycie ekonomiści Banku Pekao spodziewają się, dwucyfrowego wzrostu PKB w ujęciu rocznym w drugim kwartale. Ich zdaniem, w całym roku jest szansa na więcej iż 4,5 proc.
"Łączny wpływ restrykcji w prowadzeniu działalności gospodarczych na popyt krajowy był niższy od naszych oczekiwań. Dane wskazują na umiarkowany wzrost konsumpcji oraz odbicie inwestycji. Zaskoczenie wzbudza też saldo handlu zagranicznego – w I kwartale obniżało ono dynamikę PKB o 1,9 pkt.proc." - ocenia Jakub Rybacki, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak podkreśla Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego, największą niespodzianką jest wzrost inwestycji oraz ujemny wkład handlu zagranicznego.
"W pierwszym przypadku wiadomo jedynie, że inwestycje największych przedsiębiorstw zanotowały w pierwszym kwartale br. wzrost (o 4.6 proc. rok do roku), natomiast dane dotyczące budownictwa wskazywały raczej na wciąż ujemną dynamikę inwestycji w całej gospodarce" - zauważa Kurtek.
"Co do eksportu netto, zaskoczeniem jest dynamika eksportu sporo niższa od importu, co przełożyło się na wyraźny ujemny wkład handlu zagranicznego do PKB" - dodaje.
Spadek PKB o 0,9 proc. to wynik wyraźnie lepszy niż w czwartym kwartale 2020, gdy roczna dynamika była na poziomie minus 2,7 proc. Z kolei kwartał do kwartału wskaźnik wzrósł o 1,1 proc.