Nieprzyjemna przygoda z wagonami bydgoskiej Pesy zadziałała jak zimny prysznic na głowy szefów kolejarskiej spółki. Przetargi będą wyglądały inaczej. Jak?
- Przy zakupie nowych pociągów będzie tak, że najpierw deska kreślarska, później dwa lata jazdy obserwowanej, wyciągnięcie wniosków z prób i dopuszczenia, a dopiero później produkcja seryjna. Za pewne przyspieszenia poprzedniego okresu płacimy do dziś, ale chcemy uczyć się na błędach - powiedział Polskiej Agencji Prasowej prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.
I dodał:- Nie chcemy popełnić grzechu pierworodnego, że prosto z deski kreślarskiej pojazdy trafiają do produkcji i do eksploatacji, bo to widać chociażby po Dartach.
Produkowane przez Pesę Darty jeżdżą w barwach PKP Intercity od końca 2015 roku. Kolejowa spółka w swojej flocie ma 20 takich pojazdów.
Przewoźnik na początku kwietnia tego roku poinformował o wstrzymaniu sprzedaży biletów na niektóre połączenia obsługiwane przez Darty. Powodem było uszkodzenie siedmiu pociągów tego typu i wyłączenie ich z użytku.
PKP Intercity prowadzi jednocześnie przetarg na pozyskanie 12 nowych pociągów. W styczniu tego roku wpłynęły w nim dwie oferty. Pierwszą złożyło konsorcjum firm PESA Bydgoszcz i ZNTK Mińsk Mazowiecki o wartości 1,171 mld zł. Drugą - spółka Stadler Polska o wartości 1,015 mld zł
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl