Ustawa o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych została przyjęta późnym wieczorem przy sprzeciwie zaledwie 6 posłów, a 27 wstrzymało się od głosu – podaje Informacyjna Agencja Radiowa.
Obietnica przywrócenia połączeń autobusowe w każdej gminie to jeden z elementów tzw. "nowej piątki PiS".
Aby było to możliwe do każdego przejechanego kilometra rząd będzie dopłacać maksymalnie złotówkę w ciągu najbliższych trzech lat i do 80 groszy w latach późniejszych. Skąd weźmie na to pieniądze?
Na ten cel w Banku Gospodarstwa Krajowego zostanie utworzony Fundusz rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej.
Projekt ustawy sięga najdalej do 2028 roku. Zgodnie z jego zapisami w tym roku na przywracanie połączeń autobusowych będzie przeznaczone jedynie 300 mln zł, a dopiero w latach kolejnych - po 800 mln zł. W sumie daje to 7,5 mld zł.
Jest jednak pewien problem. Jak pisaliśmy w money.pl, Gminy muszą też się dorzucić. Ich wkład w dane połączenie ma wynosić co najmniej 10 procent (we wcześniejszej wersji projektu była mowa o 30 procentach). Samorządowcy wprost pytają, skąd mają wziąć pieniądze na dodatkowe obciążenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl