Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

PKW nie wie, co odpowiedzieć ministrowi finansów. My wiemy, co na to resort

435
Podziel się:

Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła decyzję o tym, czy i jak odpowiedzieć Andrzejowi Domańskiemu w sprawie jego wątpliwości wokół uchwały PKW, nakazującej wypłatę subwencji PiS po orzeczeniu kwestionowanej izby Sądu Najwyższego. Co więcej, nie widać nawet perspektyw na kompromis. W Ministerstwie Finansów już słychać obawy, że wiosną sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej.

PKW nie wie, co odpowiedzieć ministrowi finansów. My wiemy, co na to resort
Pat ws. pieniędzy dla PiS (na zdj. przewodniczący PKW Sylwester Marciniak i minister finansów Andrzej Domański) (East News, Jacek Dominski, Omar Havana)

Decyzję w sprawie finansów Prawa i Sprawiedliwości PKW odsunęła na kolejne posiedzenie, które planowane jest w pierwszym tygodniu lutego. Za odroczeniem zagłosowało sześciu członków PKW. Przeciwko byli Paweł Gieras (wskazany przez Polskę 2050) i Ryszard Kalisz (Lewica). Od głosu wstrzymał się Ryszard Balicki (KO).

Resort finansów czeka. I ma obawy

MF czeka na pismo z PKW i dopóki nie otrzyma wiążącej odpowiedzi na swoje pytania, zamierza trzymać się sierpniowej uchwały Komisji, w którym odrzuciła ona sprawozdanie komitetu wyborczego PiS. Efektem tego było obcięcie dotacji oraz subwencji dla partii Jarosława Kaczyńskiego. - Nie mamy za dużego pola manewru, musimy czekać na to, co wymyśli PKW - słyszymy w resorcie finansów. 

Jest bardzo prawdopodobne, że za tydzień Andrzej Domański także nie dostanie wiążącej odpowiedzi. - Może musimy się zastanowić, co zrobić, jeśli odpowiedź nie będzie wiążąca - słyszymy w MF. Na pewno na razie do PiS popłynie ostatnia rata okrojonej subwencji za zeszły rok, czyli 2 mln zł. - Nie ma przestrzeni, żeby wstrzymać tę wypłatę. To wynika z różnicy między zapisami kodeksu wyborczego a ustawą o partiach politycznych, która mówi o wstrzymaniu wypłat dopiero po prawomocnym orzeczeniu sądu - zauważa nasz rozmówca z resortu finansów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 15 mld zł przychodu - Polska firma podbija Europę! Krzysztof Pawiński w Biznes Klasie

W MF obawiają się sytuacji, w której pod koniec pierwszego kwartału tego roku PKW, na bazie wniosków składanych przez partie, wyśle do resortu finansów informację w sprawie wysokości subwencji dla partii politycznych na rok 2025 i w przypadku PiS decyzja znów będzie niejednoznaczna. Np. PKW z jednej strony nakaże wypłatę pełnej subwencji, a z drugiej znów zaznaczy, że to efekt odwołania się PiS do kwestionowanej izby SN.

Na dziś wiemy tylko, że subwencja na 2024 rok została pomniejszona, nie mamy jeszcze dyspozycji na rok 2025. A jaka będzie, trudno przewidzieć. Może być nawet tak, że z jednej strony usłyszymy z PKW, że miesięczna rata subwencji dla PiS to 6 mln zł, a z drugiej, że to blisko 4 mln zł - przyznaje rozmówca z MF.

Gorąco w PKW

Z przebiegu poniedziałkowego posiedzenia wynika, że na razie szef MF nie może liczyć na jednoznaczną wykładnię ze strony PKW. Mówiąc inaczej, swoim ruchem, w którym Andrzej Domański takich wyjaśnień się domaga, szef MF skutecznie doprowadził do impasu w PKW.

Na początku dyskusji w poniedziałek przewodniczący Sylwester Marciniak stwierdził, że nie widzi szans na kompromis dotyczący treści odpowiedzi dla ministra finansów z uwagi na rozbieżności pomiędzy członkami PKW w tej sprawie a przede wszystkim między projektami odpowiedzi PKW dla ministra finansów. Jedną przygotował Ryszard Balicki, drugą Ryszard Kalisz, a trzecią Arkadiusz Pikulik (PiS).

- Moje stanowisko nie jest wykładnią, jest formą wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych, które spowodowały, że taka, a nie inna uchwała PKW zapadła - wskazywał Balicki. Z toku późniejszej dyskusji wynikało, że Kalisz był zwolennikiem zawieszenia sprawy podjęcia decyzji przez PKW do czasu uporządkowania sytuacji w wymiarze sprawiedliwości (zwłaszcza statusu kwestionowanej izby SN), a Pikulik uważa, że skoro SN przyjął skargę PiS, to partii należy wypłacić pełną subwencję.

Szef PKW zaproponował, że skoro Andrzej Domański skierował swoją prośbę o wykładnię uchwały PKW z 30 grudnia do wszystkich członków PKW z osobna, to wszyscy powinni mu odpowiedzieć. Tylko że to by oznaczało, że minister, zamiast otrzymać jedną wykładnię, miałby otrzymać ich aż dziewięć, choć być może częściowo pokrywających się ze sobą co do meritum. Dlatego Marciniak zasugerował, że odpowiedzi można pogrupować - w zależności od tego, kto 30 grudnia głosował za uchwałą, kto był przeciw, a kto się wstrzymał. Wówczas byłyby trzy projekty odpowiedzi. Przy czym sam szef PKW konsekwentnie uważa, że pieniądze z subwencji dla PiS się należą, bo skarga partii została przyjęta przez izbę SN (zgodnie z procedurą przewidzianą w ustawie o partiach politycznych). - W przypadku uwzględnienia skargi przez SN, PKW niezwłocznie przyjmuje sprawozdanie partii - przypomniał.

Propozycji Marciniaka częściowo sprzeciwił się Arkadiusz Pikulik, rekomendowany do PKW przez Prawo i Sprawiedliwość. Jego zdaniem nie powinno być tak, że jeśli ktoś głosował przeciw danej uchwale lub wstrzymał się od głosu, teraz będzie tłumaczyć na zewnątrz, co ci głosujący "za" mieli na myśli. Zaproponował więc, że w tej sytuacji pewnym wyjściem byłoby odpowiedzenie MF grupowo, w zależności od tego, kto i jak głosował. 

Inne rozwiązanie zaproponował Maciej Kliś, wskazany przez KO. - Jeśli izba jest sądem, uchwała jest podjęta, a jeśli nie jest sądem, to nie ma tej decyzji PKW - stwierdził, ale ten pomysł również nie spotkał się z ciepłym przyjęciem m.in. szefa PKW. Ryszard Balicki, wybrany do PKW z nadania Koalicji Obywatelskiej, zwrócił uwagę na sprawę, którą opisywaliśmy na money.pl - że w postępowaniu, w którym PSL walczy o pieniądze odebrane mu za kampanię z 2001 r., jeden z sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) sam podważył status tejże izby. - To pokazuje chaos prawny, rozkład wymiaru sprawiedliwości i dysfunkcję państwa, którą niestety osiągnęliśmy - ocenił.

"Droga donikąd"

W dyskusji ze strony Ryszarda Balickiego czy Ryszarda Kalisza pojawiły się argumenty, że trzeba było zostać przy tym, co PKW zdecydowała 16 grudnia, gdy odroczyła decyzję (uchwała pojawiła się dopiero 30 grudnia). - Nie możemy mówić, że mamy zamknięte oczy i nie zauważamy tego zjawiska (chaos prawny - przyp. red.) w Polsce. Decyzja podjęta kolegialnie o odroczeniu była najwłaściwszym rozwiązaniem - przyznał Ryszard Kalisz.

Wojciech Sych, sędzia TK wskazany do PKW, stwierdził, że Komisja kroczy "drogą donikąd" i że jak tak dalej pójdzie, to PKW będzie mieć problem z oceną, jaki mamy dzień tygodnia. Zarzucił członkom PKW - Balickiemu i Kaliszowi - że ich argumentacja jest przesiąknięta "czystą polityką", a PKW nie jest od decydowania, kto sędzią jest, a kto nie. Stwierdził też, że słynny paragraf 2 uchwały PKW z 30 grudnia, stwierdzający, że PKW nie rozstrzyga, czy IKNiSP jest legalnie działającym sądem, nie ma żadnej mocy prawnej. Wtedy też doszło do ostrego spięcia pomiędzy nim a Ryszardem Balickim a Maciejem Klisiem.

Dyskusję postanowił przerwać - wyraźnie zdenerwowany - Sylwester Marciniak, który doprowadził do przegłosowania decyzji o odroczeniu sprawy odpowiedzi dla szefa MF. 

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(435)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Józef T.
3 dni temu
Panie Marciniak, dla mnie jest jasne, że kraść nie wolno, a dla pana nie ???
Józef T.
3 dni temu
Marciniaku nie idź tą drogą !
Felek
3 dni temu
To celowe działanie Pisiorów pozostawili burdel nie tylko w gospodarce ale i dezinformacje w wymiarze sprawiedliwości myśleli ze będą wiecznie rządzić i wszystko było ustawione pod nich.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Nick
3 dni temu
Jak ludzie szybko zapominają, albo (o zgrozo) godzą się z przekrętami jakie przez 8 lat robił PiS. Przez infantylne niezadowolenie i focha (że obecnie rządzący głównie przez zabetonowanie starego układu i strażnika tego mafijnego układu- Dudę nie mogą realizować tego co zaplanowali) są gotowi głosować znów na PiS lub na inną zarazę -konfę. Polacy, którzy mając świadomość historii naszego kraju, znowu gotowi są oddać władzę faszystom, nacjonalistom, mizoginom. Przyklaskują Trumpowi- kolejnemu przestępcy u władzy. O co chodzi, że ludziom nie przeszkadza już że narodami kierują lub chcą kierować przestępcy???
Schizy
3 dni temu
Nie rozumiem decyzji tej pisowskiej Izby SN. Orzekła, że dla Pis-u kasę trzeba wypłacić, ale już w sprawie PSL- u nie może orzec, bo jak sama twierdzi, nie jest sądem w rozumieniu Konstytucji i prawa unijnego.
yyu
3 dni temu
kasta pis rozkradła ten kraj a teraz jest wina tuska że żle się dzieje hehehe
NAJNOWSZE KOMENTARZE (435)
ło jejku
wczoraj
AJA PROPONUJĘ = ZDYMISJONOWAĆ TEGO MARCINIAKA =sługusa !! I SPRAWA SIE ROZWIĄŻE. może?
Senior88lat
2 dni temu
Koniec Balu Panno Lalu, Sataniści Satanistom muszą oddać kasę, a ogólnie to są po jednych pieniądzach, siebie warci powoli sprzedają, oddają naród, Polskę w ofierze rytualnej satanistycznej dla Szatana trwa to już 80 lat od wojny, a Polacy śpią. Nasza polska historia pokazuje, że mamy problemy ze snem i obudzeniem ze snu tzw. pobudką. Polacy lubią Czosnkowe Kuracje, wszystko przebiega według ustalonego rytuału według tradycji Babilońskiej. Stare jak świat na naszym świecie, Sataniści mają całą kasę tego świata i zbierają kasę, a potem powodują rytualnie choroby, konflikty, rewolucje, fałszywe pandemie, śmierć żeby jak to w Biblii, Torze, Talmudzie, księdze Tani regulować pogłowie, depopulacja, Eutanazja, aborcja, eugenika od czasów starożytnego Babilonu 6500lat temu.
Kaka
2 dni temu
Sąd zdecydował a PKW realizuje. Nie ma nad czym myśleć. Tego komunistę trzeba stamtąd usunąć bo jest bezprawnie
Radek
2 dni temu
Koalicja rządząca robi wszystko, aby rozmontować struktury Państwa. Demokratycznie wybraną opozycję trzeba oczywiście zdelegalizować, a ich sympatyków rozgonić na cztery strony świata. Wtedy psucie Państwa pójdzie już gładko.
zbynek
2 dni temu
Najwiekszym bledem bylo to,ze do PKW dostal sie taki ktos jak Kalisz.
...
Następna strona