- Jeśli się uda sprawić, żeby płaca minimalna była pracą zasadniczą, staniemy się europejskim państwem XXI w. – powiedział główny inspektor pracy Marcin Stanecki.
Zauważył, że choć obecnie płaca minimalna w Polsce wynosi 4300 zł brutto, nie znaczy, że pracownik może tyle dostać jako wynagrodzenie zasadnicze.
Podkreślił, że kwotę, jaką wpisze w rubryce "wynagrodzenie podstawowe" pracodawca, ogranicza tylko jego fantazja i może to być nawet jeden złoty.
Płaca minimalna płacą zasadniczą
Stanecki wskazał, że korzystając z tego, że musimy zmienić ustawę o wynagrodzeniu minimalnym, gdyż wymaga tego od nas UE, "powstał pomysł, żeby minimalne wynagrodzenie było wynagrodzeniem zasadniczym" i żeby do niego nie wliczać nagród i premii.
Przekazał, że rządowy projekt ustawy o wynagrodzeniu minimalnym jest w fazie uzgadniania. Odniósł się także do dyrektywy o równości płac, jaką Polska musi wdrożyć do połowy 2026 r.
Czas leci szybko, więc powinniśmy z wyprzedzeniem podjąć działania nad kształtem polskiej regulacji – podkreślił, bo chodzi o to, że wiele firm w naszym kraju będzie musiało na nowo przemyśleć swą politykę płacową.
Dodał, że wejście w życie tych przepisów będzie korzystne dla wielu osób, np. biorących udział w rekrutacji, bo będą wiedziały, jakie widełki płacowe oferuje pracodawca i czy są zainteresowane taką ofertą. Według niego skorzystają też pracodawcy, bo nie będą tracili czasu i pieniędzy na rozmowy rekrutacyjne, które do niczego nie prowadzą.