Jak informujemy w piątkowym artykule na money.pl "Pożyczki nadziane abonamentami. Wątpliwy biznes kwitnie pod okiem regulatorów", klienci niektórych firmy pożyczkowym nie otrzymają finansowania, jeśli nie kupią np. abonamentu medycznego czy kursu językowego. Piszą artykuł, oparliśmy się na kilku niezależnych źródłach.
Dodatkowe usługi w pożyczkach to sposób na poprawę rentowności biznesu pożyczkowe, który po nowelizacji prawa antylichwiarskiego dla wielu pożyczkodawców przestał się opłacać. O komentarz dotyczący wątpliwych praktyk, poprosiliśmy Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), która od pierwszego stycznia obejmie nadzorem branżę pożyczkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W odpowiedzi rzecznika prasowego urzędu nadzoru Jacka Barszczewskiego na nasze pytanie: co KNF zamierza zrobić w tej sprawie zrobić, czytamy, że VAS (value added services, produkt dodany) to znany trend na całym rynku finansowym, nie tylko na rynku instytucji pożyczkowych. Oferta produktów i usług szeroko pojętego rynku finansowego zmienia się i stara się dopasować do potrzeb klientów. Również instytucje pożyczkowe - nowoczesne, rozwinięte technologicznie, podążające za trendami i wymaganiami odbiorców ich usług - nierzadko poszerzają swoją ofertę o VAS-y.
W komentarzu przesłanym redakcji Barczewski zaznacza, że VAS-y z definicji są produktem dodatkowym, niekoniecznie bezpłatnym. Są korzystne dla klienta pod warunkiem, że odpowiadają na rzeczywistą jego potrzebę. Problem pojawia się wówczas, gdy niestety tracą taki charakter i są stosowane w celu omijania przepisów o maksymalnych pozaodsetkowych kosztach kredytu.
Negatywnie należy ocenić działania, polegające na oferowaniu odpłatnych dodatkowych produktów czy usług, które są jedynie źródłem dodatkowego zysku dla przedsiębiorcy, bo ich koszty znacznie przewyższają potencjalne korzyści dla klienta - czytamy w wiadomości od rzecznika KNF.
Jak podkreśla przedstawiciel nadzoru, nie powinno być tak, że produkty dodatkowe są nierozerwalnie powiązane z produktem podstawowym, więc w istocie ich zakup jest warunkiem udzielenia finansowania. Stwierdza, że tego typu praktyki, w których dołączenie dodatkowej usługi nie odpowiada potrzebom klienta, mają charakter pozorny służący jedynie uzasadnieniu podwyższeniu kosztu kredytu lub w inny sposób zmierzają do obejścia przepisów regulujących prowadzenie działalności w zakresie udzielenia kredytu konsumenckiego.
Rzecznik KNF zapowiada, że będzie się to spotykało się z odpowiednią reakcją organu nadzoru.
Obecnie tego sprawy znajdują się w orbicie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wkrótce bowiem od 1 stycznia 2024 r. także KNF będzie mieć możliwość i środki, żeby się tym produktom bliżej przyjrzeć.
Już teraz na etapie przygotowań do objęcia rynku instytucji pożyczkowych nadzorem wiemy, że część instytucji pożyczkowych oferuje VAS-y, a część w ogóle nie ma ich w ofercie. Z pewnością będziemy eliminowali ewentualne niewłaściwe praktyki rynkowe stosowane przez podmioty nadzorowane. Tam, gdzie będziemy identyfikowali naruszenie zbiorowych interesów konsumentów, jesteśmy gotowi na współpracę z Prezesem UOKiK" - zapewnia rzecznik KNF.