Jak zauważa "DGP", zgodnie z art. 231 ustawy z 20 lipca 2018 r. ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, utrata tytułu naukowego nadanego przez prezydenta, czyli profesury, jest możliwa jedynie wtedy, gdy naukowiec złoży fałszywe oświadczenie lustracyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plagiat unieważni profesurę? Kluczowa poprawka w ustawie
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu jedna z poselskich poprawek do tzw. technicznej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym dotyczyła właśnie art. 231. "Posłowie dopisali do niego, że tytuł naukowy stracą też ci naukowcy, którzy naruszyli prawa autorskie. Do tej pory za plagiat można było odebrać tytuł zawodowy (licencjata, inżyniera, magistra) lub stopień naukowy (doktora, czy habilitację), ale nie profesurę" - wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik podkreśla, że w przeszłości podejmowane w tej sprawie próby były ostatecznie wycofywane pod naciskiem środowiska akademickiego. Teraz jednak sprawa wydaje się przesądzona.
Tryb wprowadzenie zmian krytykuje w rozmowie z "DGP" Krystyna Szumilas, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- Protestowaliśmy przeciwko takiemu trybowi wprowadzania poprawek. Nie mieliśmy możliwości zapoznania się z nimi, otrzymaliśmy w trakcie posiedzenia pakiet poprawek liczący kilkadziesiąt stron. Nie było szans na choćby ich przeczytanie. Z uwagi na to, że PiS ma w komisji większość, zostały przyjęte przez posłów bez wystarczającej analizy. Poprawki do przedłożonego projektu ustawy powinny być doprecyzowujące, a nie wykraczające poza jej zakres przedmiotowy, a tak było w tym przypadku. Zmiany, które dotyczą tak ważnych kwestii, jak m.in. odbieranie tytułu naukowego nie powinny być wprowadzane z pominięciem konsultacji społecznych - komentuje Szumilas.