Jaka jest specyfika działalności Stoen Operator?
Leszek Bitner: Grupa E.ON, do której należy Stoen Operator, opiera swoją działalność biznesową na trzech filarach. Są to wzrost, zrównoważony rozwój oraz szeroko zakrojona digitalizacja. W ramach naszej spółki co roku systematycznie zwiększamy nakłady na inwestycje - na 2024 rok zaplanowaliśmy budżet na rekordowym poziomie około 650 milionów zł.
Warto podkreślić, że jako jedyny operator systemu dystrybucyjnego w Polsce prowadzimy naszą działalność wyłącznie na terenie miejskim. To ma duże znaczenie w perspektywie inwestycji i realizacji założeń Karty Efektywnej Transformacji (KET). Gdy mamy do czynienia z obszarem silnie zurbanizowanym, ze skupioną infrastrukturą i często skomplikowanymi kwestiami praw do terenów, mierzymy się z różnymi wyzwaniami. Skutkują one indywidualnym sposobem wypełniania celów stawianych przez ten ważny strategicznie dokument.
Niewątpliwie jednak na naszą korzyść przemawia fakt, że należymy do dużej międzynarodowej grupy energetycznej. Skupia ona wielu operatorów sieci dystrybucyjnych z różnych krajów i z nimi możemy konsultować kierunki i sposoby działania. Taka struktura daje nam szansę wymiany doświadczeń i czerpania ze sprawdzonych rozwiązań. Szereg z nich możemy wykorzystać lokalnie lub inspirować się najlepszymi przykładami.
Jak zatem, w tak specyficznych warunkach, realizujecie założenia Karty Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych?
Zacznę od pozytywnego - zwłaszcza w świetle ogólnorynkowych doniesień - wyniku przyłączeń mikroinstalacji fotowoltaicznych. Widzimy, że w skali kraju ich dynamika spada, ale w naszej działalności tego nie widać. Zeszły rok, a tym samym dekadę przyłączeń mikroinstalacji do stołecznej sieci, zamknęliśmy wynikiem o 13% wyższym niż za 2022 rok. Mamy zatem 2016 rozwiązań o łącznej mocy 26,56 MW. Całkowita moc wszystkich 15 521 systemów fotowoltaicznych w sieci warszawskiego operatora (mikroinstalacji i źródeł komercyjnych) na koniec 2023 roku wynosiła 139,52 MW. Aż 15510 sztuk z tej liczby stanowią mikroinstalacje o łącznej mocy 133,13 MW.
Kolejnym powodem do zadowolenia jest również rozwój sieci magazynów energii. Na koniec zeszłego roku mieliśmy przyłączonych 310 magazynów o łącznej mocy 1,76 MW. To ważny trend w kontekście zwiększania elastyczności sieci.
Coraz większą popularność zyskują pompy ciepła. To popularne i korzystne dla posiadaczy, choć niewystarczająco wspierane rozwiązanie z obszaru zielonej energii. Rysuje się także szansa wykorzystania tych urządzeń na skalę przemysłową i bacznie analizujemy plany inwestorów w tym segmencie.
Duże znaczenie mają dla nas również serwerownie. W naszej sieci jest już ich kilka i takie stacje wysokiego napięcia pozwalają zabezpieczać niezawodność dostaw energii. Umożliwiają także przyłączenia nowych, dużych odbiorców, dzięki którym koszty sieci rozkładają się równomiernie i mniej obciążają obecnych klientów.
A jak z pana perspektywy wygląda kwestia elektromobilności. Czy stołeczna infrastruktura jest gotowa na rozwój tego sektora?
Panuje powszechna opinia, że brak wystarczającej dostępności mocy do ładowania "elektryków" na parkingach, w biurach i w domach stanowi obecnie jedną z największych barier rozwoju eMobility. Jednak problem jest o wiele bardziej złożony. Z jednej strony odbiorca oczekuje stałej dostępności maksymalnej mocy sieci, pomimo że w pełni jej nie wykorzystuje. Z drugiej, Operator Systemu Dystrybucyjnego (OSD) jest zobowiązany taką moc zabezpieczyć. Zatem już na etapie planowania sieci musimy oszacować potrzebną dla danej lokalizacji moc. W tym celu estymujemy liczbę potencjalnych odbiorców czy analizujemy, jak dane części miasta będą się rozwijać. Co szczególnie ważne współpracujemy przy tego typu analizach z m.st. Warszawą.
Wspominał pan też o współpracy międzynarodowej. Czy z tego obszaru może pan podać jakieś ciekawe przykłady i wzorce rozwoju?
Chętnie. Jednym z takich rozwiązań jest nasz koncernowy program "Program Grid Smartification". Smartyfikacja sieci w spółkach Grupy E.ON w ramach tego programu oparta jest o wspólny standard DigiONS. Obowiązuje on w inteligentnych stacjach miejskich transformujących średnie napięcie na niskie. Pozwala sterować nimi zdalnie, a umieszczone w niej sensory umożliwiają ciągły monitoring parametrów sieci i stanu urządzeń. Standard DigiONS został uzgodniony przez zespoły techniczne z różnych OSD Grupy E.ON i obecnie pracujemy nad wdrożeniem go w pozostałych spółkach koncernu, w tym w Polsce.
Jeśli zaś chodzi o kierunki rozwoju sieci, którymi powinniśmy się interesować, to z pewnością ważna jest kwestia ich elastyczności. Tu świetnym przykładem jest rynek niemiecki i kraje skandynawskie. Prowadzone tam projekty są dynamiczne i realnie zmieniają efektywność sieci.
My w Warszawie realizujemy program testowy z tego zakresu. W zeszłym roku z Miastem Stołecznym Warszawą oraz firmą NODES podpisaliśmy list intencyjny, który zainicjował utworzenie rynku pilotażowego dla elastyczności rozproszonej. Rozpoczęliśmy współpracę, aby przeanalizować i potencjalnie także zorganizować lokalne rynki elastyczności w wybranych lokalizacjach naszej warszawskiej sieci. Pierwsze, niezwykle istotne dla tego projektu etapy, zostały już ukończone. W ostatecznym kształcie przedsięwzięcie wymaga zatwierdzenia przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz komitetu sterującego.
Jak zatem widać, że w różnych, często innowacyjnych projektach, staramy się realizować jak najefektywniej transformację energetyczną. Wykorzystujemy nasz potencjał oraz wiedzę i z sukcesami przygotowujemy naszą infrastrukturę na wyzwania rozproszonej, coraz mniej emisyjnej energii elektrycznej.
Źródło informacji: Stoen Operator
Materiał sponsorowany przez PAP MediaRoom