Pandemia służy duńskiemu gigantowi. Sprzedaż w ostatnim roku wzrosła aż o 21 proc. Firma Lego jednak zapowiada prawdziwą rewolucję.
W tej chwili słynne klocki są wykonywane z niezbyt ekologicznego plastiku. Duńczycy chcą jednak, by to się zmieniło. "Najprawdopodobniej postawimy na materiały wytworzone z trzciny cukrowej, ale jest to proces bardzo złożony" - powiedział prezes Lego Niels Christiansen.
Trzcina jednak nieprędko zastąpi plastik w Lego - ma się to stać do 2030 roku. Dużo wcześniej, do 2025 roku, mają natomiast zniknąć plastikowe torebki, w których pakowane są zestawy klocków Lego.
Prezes firmy chwali się, że "ta zmiana idzie szybciej, niż początkowo zakładano".
Duńczycy jednocześnie zapewniają, że nie żałują środków na walkę z plastikiem. Na ekologiczne projekty w firmie przeznaczono już ok. 400 mln dolarów. Pracuje przy nich ok. 100 pracowników Lego.
Prezes Lego przyznaje, że ekologiczna rewolucja nie jest motywowana tylko troską o środowisko. Coraz bardziej na materiały, z których wykonane są zabawki, zwracają bowiem uwagę same dzieci.
- Dla młodych ludzi coraz bardziej liczy się odpowiedzialność wobec środowiska. Tu sygnały są bardzo czytelne. Im młodsze są dzieci, tym jaśniej wypowiadają się o swoich oczekiwaniach w kwestii zrównoważonego rozwoju - powiedział Niels Christiansen.