Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

PMI dla przemysłu najniżej od 2013 roku. PKB Polski będzie hamować

117
Podziel się:

Dane z polskiego przemysłu negatywnie zaskoczyły ekonomistów, którzy coraz bardziej niepokoją się o wzrost PKB. Ankieta przeprowadzona wśród menedżerów kilkuset firm wskazała, że sytuacja w kluczowej gałęzi gospodarki jest najgorsza od prawie 6 lat.

Magazyny firm przemysłowych są przepełnione.
Magazyny firm przemysłowych są przepełnione. (Fotolia, Photographee.eu)

Indeks PMI, który z wyprzedzeniem sygnalizuje zmiany w polskim przemyśle, wypada zaskakująco słabo. Jego wartość w miesiąc spadła z 48,2 do 47,6 pkt, podczas gdy ekonomiści prognozowali utrzymanie dotychczasowego poziomu. Niższą wartość indeks przyjmował po raz raz ostatni w pierwszym kwartale 2013 roku.

Punktowa ocena indeksu PMI powstaje na bazie ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów kilkuset branżowych przedsiębiorstw. Na ich podstawie przewiduje się, czy dla kluczowego z punktu widzenia całej gospodarki sektora idą lepsze czy gorsze czasy. Odczyt powyżej granicy 50 pkt oznacza rozwój w sektorze przemysłowym. Poniżej - pogarszającą się sytuację i sugeruje nadchodzącą recesję.

Dane niepokoją tym bardziej, że to już czwarty z rzędu wynik poniżej 50 pkt. Twórcy badania (IHS Markit) wskazują, że liczba nowych zamówień gwałtownie spada - obniżka w produkcji jest najwyższa od niemal dekady, zaś zapasy niesprzedanych towarów rosną w najszybszym tempie od 20 lat.

"PMI za luty ponownie zbliża indeks do ścieżki, którą podążał podczas załamania w latach 2007-2008 i kreśli tym samym mocno pesymistyczny obraz gospodarki" - komentują najnowsze dane ekonomiści PKO BP. Podkreślają, że wskazania PMI nadal pozostają wyraźnie bardziej pesymistyczne od innych miar koniunktury w przemyśle.

"O ile jednak jest to naszym zdaniem podstawą do zanegowania wskazywanej przez PMI głębokości spowolnienia (naszym zdaniem nadmiernie), to sam wskazywany przez indeks trend spowolnienia dynamiki PKB nie budzi większych kontrowersji" - wskazują.

Według ekspertów PKO BP do tej pory przełożenie słabszej koniunktury w Niemczech (i na świecie) na krajowe przetwórstwo było ograniczone. Jego skala w kolejnych miesiącach może jednak rosnąć, co prowadzić będzie do dalszego wyhamowania dynamiki PKB w pierwszej połowie 2019 roku.

Bolączki przemysłu

"Według najnowszych wyników badań w lutym warunki w polskim sektorze przemysłowym wciąż się pogarszały. Produkcja spadała w najszybszym tempie od niemal dekady, głównie z powodu kolejnego gwałtownego spadku liczby nowych zamówień. Zła kondycja polskiego eksportu w sektorze przemysłowym, związana ze słabym popytem z Niemiec, spowodowała siódme z rzędu obniżenie poziomu zamówień zagranicznych" - czytamy w raporcie IHS Markit.

Zobacz także: Niepokój w przemyśle. Gospodarka wyhamowuje

Eksperci zauważają, że poziom nowych kontraktów obniżył się piąty raz w ciągu sześciu miesięcy, ponadto w najszybszym tempie od niemal sześciu i pół roku. Według wielu respondentów badania zapotrzebowanie na polskie produkty w Niemczech było niewielkie.

Z raportu wynika, że siódmy miesiąc z rzędu w przemyśle można było obserwować gwałtowny spadek zaległości produkcyjnych. Zmusiło to polskich producentów do redukcji zatrudnienia oraz zakupów. Liczba osób zatrudnionych spadła czwarty raz w ciągu pięciu miesięcy.

Inne kraje i dane GUS

Nie tylko kondycja polskiego przemysłu niepokoi ekonomistów. Poniżej granicy 50 pkt, która oddziela dobrą koniunkturę od złej, są też m.in. giganci azjatyccy. Mocny zjazd w lutym zaliczyła Japonia (z 50,3 do 48,9 pkt). Wskaźnik dla Chin wynosi 49,9 pkt.

Lepiej od naszych wypadają statystyki w Czechach i Hiszpanii, ale i tu PMI jest poniżej 50 pkt - odpowiednio 48,6 i 49,9 pkt. Niemal taki sam wynik jak polski ma przemysł we Włoszech (47,7 pkt).

Nie wszędzie nastroje są złe. Ciągle optymizm bije z ankiet przeprowadzanych w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, a nawet Węgier.

Najnowsze wyniki badania PMI dla Polski stoją nieco w sprzeczności z ostatnimi danymi GUS, które pokazały, że w styczniu produkcja przemysłowa wróciła na wysokie obroty. Statystyki przebiły prognozy ekonomistów.

Rok do roku produkcja wzrosła o 6,1 proc., przyspieszając z 2,8 proc. odnotowanych przed miesiącem. Średnia prognoz ekonomistów zakładała dynamikę na poziomie 3,9 proc. W porównaniu ze słabym grudniem zwyżka wyniosła 7,4 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(117)
WYRÓŻNIONE
Mietek Grzech...
6 lat temu
Wszędzie drożyzna, więc ludzie mniej kupują. Podziękujcie inflacji spowodowanej przez pisowski socjal.
aw15
6 lat temu
co sie dziwic?
I bądź tu mąd...
6 lat temu
Jak gospdarka się kręci to zasługa PiS. Jak przestaje się kręcić to wina światowego spowolnienia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (117)
Xxxxx
6 lat temu
Zajmuje sie logistyka i potwierdzam, ze magazyny sa pełne a od sprzedawców słychać, ze „cieżko coś sprzedać”.
Robotnik
6 lat temu
Bzdura, pracuje w duzej firmie w branzy budowlanej i firma planuje przejscie na prace ciagla bo nie nadąża z produkcją a dyrektory tez mowia ze pmi spada w ankietach
Wzrost
6 lat temu
Ale bzdury, zacznij budowę domu to się dowiesz czy jest spowolnienie?!
Konrad
6 lat temu
Dopóki nie dotrze do ludzi , że redukcja polityków i urzędników którzy pobierają pensje z ich podatków, nie będzie na poziomie 80 % , to będzie nadal bida z nędzą !! Gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść , dlatego redukcja do jak najmniejszej liczby !!
pr
6 lat temu
Polski przemysł?! To to jeszcze istnieje? Jakieś czary chyba .
...
Następna strona