Restrykcje nakładane przez rządy największych europejskich krajów w związku z koronawirusem doprowadziły do prawdziwego załamania w usługach. Nastroje przedsiębiorców z tego sektora są najgorsze w historii badań przeprowadzanych przez IHS Markit.
Wyliczane na podstawie ankiet wśród menedżerów setek firm usługowych indeksy PMI odnotowały gigantyczny spadek wartości w marcu. W przypadku całej strefy euro wskaźnik przyjął wartość 26,4 pkt wobec 52,6 pkt w lutym. W normalnej sytuacji zdarzały się przypadki zjazdu o kilka punktów, ale nigdy o połowę.
Wynik jest gorszy nawet od prognoz ekonomistów. Szacunki i pierwotne wyliczenia zakładały, że PMI dla strefy euro będzie powyżej 28 pkt.
Analogicznie wyglądają indeksy dla poszczególnych krajów. Stosunkowo najlepiej wygląda sytuacja w Niemczech i Wielkiej Brytanii, gdzie wskaźniki utrzymały się powyżej 30 pkt. Gorzej jest w Hiszpanii i Francji, a we Włoszech indeks spadł nawet poniżej 20 pkt.
Warto zauważyć, że granicą oddzielającą rozwój sektora od jego zwijania się jest 50 pkt. Ogromny dystans dzielący indeksy PMI od tej wartości pokazują, jak poważna jest sytuacja.
- Gospodarka europejska kurczy się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej w czasie pokoju - komentuje dane Jack Allen-Reynolds z Capital Economics, cytowany przez agencję Reuters.
Czytaj więcej: Koronawirus. Francja gotowa do nacjonalizacji firm
- Uważam, że PKB w strefie euro spadnie jeszcze szybciej w drugim kwartale, niż sugerują badania. Szacuję, że produkcja będzie co najmniej o 25 proc. niższa od normalnego poziomu - dodaje ekspert.
IHS Markit, a więc instytucja wyliczająca indeksy PMI, wskazuje, że gospodarka już kurczy się w tempie 10 proc. rocznie i może być jeszcze gorzej.
Ekonomiści przewidują poważną recesję we Włoszech. Z kolei w odniesieniu do Niemiec zwracają uwagę, że firmy usługowe zwalniają pracowników w najszybszym tempie od prawie 23 lat.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie