Witalij jest merem Kijowa od czerwca 2014 r. Po zakończeniu kariery sportowej zaangażował się w politykę. Wcześniej przez wiele lat był mistrzem świata organizacji WBC w kategorii ciężkiej. W 2010 r. stworzył partię polityczną Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform. Dwa lata później został deputowanym Rady Najwyższej Ukrainy, czyli ukraińskiego parlamentu, a w 2014 r. jako mer Kijowa zaczął zarządzać stolicą.
Ze sportu do biznesu
Zupełnie inną drogę wybrał jego młodszy brat Władimir. Swoją karierę związał z Niemcami – najpierw sportową, potem biznesową. Był jednym z najbardziej utytułowanych bokserów w historii tego sportu. Zdobył mistrzostwo świata organizacji IBF, WBO, IBO, był także superczempionem WBA. Zakończył karierę sportową w 2017 r.
Potem zajął się biznesem i rozwojem marki, na którą obaj bracia Kliczko ciężko zapracowali. Władimir jest założycielem Klitschko Ventures, firmy doradczej uruchomionej w 2016 r. w Hamburgu. Były sportowiec i jego zespół doradzają innym firmom, stowarzyszeniom i organizacjom w temacie rozwoju nowego biznesu i nowych produktów. Klitschko Ventures opiekuje się też wizerunkiem, przedsięwzięciami i produktami spod marki "Klitschko" (to anglojęzyczny zapis nazwiska byłych bokserów).
Firma również "koordynuje i strategicznie doradza wszystkim firmom powstałym na bazie marki Klitschko lub założonym przez Władimira Kliczkę, a także rozwija nowe obszary działalności, filie i produkty pod parasolem marki Klitschko". Władimir od lat jest też aktywnym użytkownikiem social mediów, za pośrednictwem których utrzymuje kontakt z fanami, motywuje do bycia aktywnym i promuje swoje przedsięwzięcia.
Od wybuchu wojny w Ukrainie relacjonuje w social mediach sytuację w Kijowie i kraju, informuje o skali wsparcia, jakie już otrzymali Ukraińcy i apeluje do świata o pomoc Ukrainie ogarniętej wojną.
Bracia Kliczko zostają w Kijowie. "Będziemy walczyć"
Bracia Kliczko planują zostać i kontynuować walkę z rosyjskimi wojskami. "Zostajemy tutaj i będziemy walczyć" – oświadczyli Witalij i jego brat Władimir w wywiadzie dla "Welt am Sonntag".
Witalij Kliczko stwierdził, że byłoby "naprawdę żenujące", gdyby teraz miał opuścić swój kraj, bo przecież stoi na czele władz stolicy.
Gdybym uciekł, byłaby to zdrada i już nigdy nie mógłbym spojrzeć w lustro. Zostaniemy tu na zawsze – powiedział były mistrz świata w boksie.
"To wzruszające widzieć, jak bardzo nasi ludzie walczą o swoje prawa" – powiedział Witalij. "Nie chodzi tylko o Ukrainę, ale także o pokój na świecie" – dodał Władimir Kliczko.