Poczta Polska ma w całym kraju przynajmniej kilkadziesiąt pokoi gościnnych - również w najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejscach, jak Gdynia czy Zakopane. Choć noclegi drogie nie są, to mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że można spędzić urlop "na poczcie".
Wiele jednak wskazuje, że niebawem się to zmieni. Państwowa spółka szuka bowiem chętnych do pracy w "projekcie turystycznym". Poszukiwania "doradców klienta" są prowadzone w kilku regionach - Warszawie, Poznaniu, Łodzi, na Śląsku czy w Krakowie. Wymagana jest między innymi "wiedza z zakresu geografii świata" oraz doświadczenie w sprzedaży - najlepiej w zakresie ofert turystycznych.
Do tego niezbędna jest umiejętność obsługi komputera i programu MS Excel i przynajmniej średnie wykształcenie. Wybrani pracownicy mają się zajmować m.in. "profesjonalną obsługą klientów w zakresie sprzedaży produktów turystycznych".
Kiedy wystartuje "projekt turystyka"? Czy jego pracownicy będą tylko zajmować się sprzedażą noclegów w lokalach należących do poczty? A może chodzi o coś innego - na przykład o sprzedaż wycieczek w placówkach pocztowych?
- Poczta Polska, zgodnie z przyjętą strategią, od dawna rozwija usługi wykraczające poza tradycyjną działalność pocztową, m.in. usługi finansowe, ochroniarskie, sprzedaż towarów handlowych. Zakładany jest dalszy rozwój usług oferowanych klientom w placówkach pocztowych. O szczegółach projektu oferty turystycznej będziemy informować w marcu - informuje nas spółka.
Jednak tajemniczy projekt już został skrytykowany przez pocztowe związki. - Naprawdę, to dziwna polityka Poczty - mówi nam Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Związkowiec zwraca uwagę, że baza noclegowa Poczty Polskiej, choć spora, jest jednak mocno niedoinwestowana. - Noclegi są tam drogie, a wyposażenie - niezbyt konkurencyjne wobec hoteli czy nawet hosteli - zwraca uwagę.
Inny związkowiec jest mniej dyplomatyczny. - Powiedzmy to sobie wprost. Lokale, które wynajmuje Poczta oferują standard z lat 80., a czasem i z 70. Często nawet pościel tam pochodzi z tego okresu! Materace są wygięte, a szafki często się rozwalają już przy pierwszej próbie ich otwarcia - opowiada.
Poczta Polska szuka pracowników do tajemniczego projektu z branży turystycznej
"Tam hula wiatr"
- W efekcie, mało kto decyduje się na takie noclegi. W tych lokalach po prostu hula wiatr - dodaje związkowiec.
- Są i inne problemy. Idąc do hotelu, chciałbym mieć chociaż zapewnione tam śniadanie. W lokalach Poczty tego oczywiście nie ma, bo jak można utrzymać kuchnię w lokalu, do którego jakiś gość zawita góra raz na dwa tygodnie? W efekcie jak jest tam jakaś kuchnia, to co najwyżej oferują mrożonki kiepskiej jakości - słyszymy.
- Byłem niedawno w schronisku PTTK, zapłaciłem grosze. A standard był i tak dużo lepszy niż w lokalach Poczty Polskiej, które są przecież znacznie droższe - zauważa kolejny związkowiec.
Piotr Moniuszko sugeruje, że jeśli "projekt turystyka" miałby się udać, to trzeba by było najpierw przeprowadzić remonty niemal wszystkich lokali wypoczynkowych Poczty.
A jeśli Poczta chce sprzedawać nie tylko miejsca w swoich lokalach, ale też wycieczki touroperatorów? Niektórzy związkowcy, z którymi rozmawialiśmy, również tu mają wątpliwości. - Lidl też chciał to robić. Ale nie wypaliło - przypomina jeden z nich.
W Wolnym Związku Zawodowym Pracowników Poczty słyszymy jeszcze bardziej dosadne opinie. - Co dalej, może Poczta będzie sprzedawała węgiel? Nie możemy po prostu robić tego, do czego jesteśmy powołani? - słyszymy od związkowców.
A co o "projekcie turystyka" sądzą pracownicy obiektów noclegowych Poczty Polskiej? Okazuje się, że firma nawet przed nimi ukrywa swoje plany.
- Nic nie wiemy o takich pomysłach - słyszymy w warszawskim hotelu Poczty, który znajduje się na Służewcu. - "Projekt turystyka"? Przepraszam, ale nie wiem o co chodzi - tak z kolei zareagowała na nasze pytania obsługa pocztowego hotelu w Komornikach w okolicach Poznania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl