- Poczta Polska jest specyficzną firmą, realizuje zadania państwowe, nie ma szans konkurować na wolnym rynku, bo ma dużo zadań, na których się nie zarabia. Odpowiedzialność za kondycję PP zawsze spoczywała na rządzie. Doprowadzili Pocztę Polską do ruiny - stwierdził Donald Tusk, odnosząc się do rządów Prawa i Sprawiedliwości, pytany o ogłoszony plan transformacji Poczty Polskiej.
- Mam pełne zaufanie do prezesa Mikosza. Byłem zadowolony, gdy dowiedziałem się, że właśnie on zdecydował się na prowadzenie, wiedząc, gdzie wchodzi. Wiedzieliśmy, jak dramatyczna jest tam sytuacja - dodał szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie cięcia w Poczcie Polskiej. 9 tys. osób straci pracę
Ogłoszony w środę plan transformacji Poczty Polskiej na ten rok zakłada m.in. optymalizację zatrudnienia, w tym plan dobrowolnych odejść. Obejmie on około 9 tys. pracowników. - Pracownicy, którzy zdecydują się z niego skorzystać, otrzymają równowartość 12 pensji i będą mogli podjąć nową pracę już następnego dnia - poinformował prezes spółki Sebastian Mikosz.
Już w maju Mikosz zapowiadał, że "Pocztę Polską trzeba wymyślić na nowo". Strata netto Grupy Kapitałowej Poczta Polska w 2023 r. wyniosła 461 mln 205 tys. zł. Natomiast strata spółki Poczta Polska SA to 620 mln 962 tys. zł. Ponadto serwis wnp.pl, dotarł do informacji, z których wynika, że do czerwca 2024 r. strata spółki wynosi 282 mln zł.
W środę prezes poinformował o wprowadzeniu programu dobrowolnych odejść, który obejmie ponad 9 tys. osób, czyli 15 proc. załogi oraz o wypowiedzeniu Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, jako "zupełnie niedostosowanego do dzisiejszych realiów" ani do "potrzeby elastyczności i nowoczesności w sposobie zarządzania kadrami". Wypowiedzenie układu stanie się skuteczne od 28 lutego 2025 roku.
Związkowcy niezadowoleni. Premier apeluje o "elementarną przyzwoitość"
Wiceprzewodniczący związku zawodowego Solidarność Poczty Polskiej Marcin Gallo, wyraził zdziwienie wobec najnowszych decyzji pracodawcy. Jak zaznaczył, dotychczas mówiono o konieczności przeprowadzenia zwolnień grupowych, jednak obecnie pojawiła się informacja o programie dobrowolnych odejść, na który ma być przeznaczona kwota 600 mln zł.
To dla nas duże zaskoczenie. Pytanie, czy te pieniądze, niewypuszczone na zewnątrz spółki, a zainwestowane w wynagrodzenia pracowników, nie przyniosłyby lepszego efektu. Na przyszły tydzień planujemy komisję międzyzakładową, aby ustosunkować się do tych informacji – powiedział PAP Gallo.
W obliczu planowanego odejścia 9,3 tys. pracowników Solidarność wyraża obawy, że świadczenie usług może się jeszcze bardziej pogorszyć. Związek jest zaniepokojony również tym, że wśród odchodzących mogą znaleźć się młodzi pracownicy, co pogłębi problem starzejącej się kadry w firmie.
Prezes Mikosz chce uratować Pocztę Polską. Będzie potrzeba trudnych decyzji, nie boję się niepokojów społecznych. Wszyscy w Poczcie wiedzą, co jest konieczne, by uratować tę firmę. Liczę na elementarną przyzwoitość także związków zawodowych - podkreślił premier Donald Tusk w piątek.