Zaczęło się niewinnie - od ogłoszenia przez Metę, czyli firmę Marka Zuckerberga, że chce wypuścić na rynek aplikację konkurencyjną do Twittera. Ten ostatni został zaś przejęty przez Elona Muska w 2022 r. za kwotę 44 mld dolarów. Komentując plany Mety, Musk napisał na Twitterze, że "Ziemia nie może się doczekać, kiedy będzie ekskluzywnie tylko pod kciukiem Zucka bez jakichkolwiek innych opcji".
Dojdzie do walki Elona Muska i Marka Zuckerberga?
W odpowiedzi jeden z użytkowników wskazał, żeby Musk uważał, bo Mark Zuckerberg ostatnio ćwiczy jiu jitsu. I faktycznie, niedawno twórca Facebooka pochwalił się wygraną w zawodach jiu jitsu. Musk tę uwagę skwitował jednak krótko: "Jestem gotów na walkę w klatce, jeśli on też lol".
CEO Tesli nie musiał długo czekać na odpowiedź. Mark Zuckerberg wrzucił na swoje instagramowe konto relację, w której zawarł zrzut wpisu Muska z podpisem: "Powiedz, gdzie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właściciel Twittera również nie pozostał dłużny i odpowiedział na to dwoma słowami: "Vegas Octagon". Dodał później również, że "ma świetny ruch, który nazywa morsem, gdzie po prostu leży na przeciwniku i nic nie robi".
Serwis The Verge informuje, że potwierdził, iż wpis Zuckerberga nie był w tym przypadku żartem. Rzecznik Mety Iska Saric powiedział serwisowi tylko, że "ta historia mówi sama za siebie".
Jak wskazuje The Verge, gdyby faktycznie doszło do walki, mogłaby ona być bardzo ciekawa. Elon Musk bowiem ma 51 lat i jest zwyczajnie większy od Marka Zuckerberga. CEO Tesli miał także brać udział w "prawdziwych, twardych walkach ulicznych", gdy dorastał w RPA. Zuckerberg z kolei ma 39 lat i jak wspomnieliśmy wcześniej, już wygrywa turnieje jiu-jitsu. Często chwali się też morderczymi treningami oraz ogólnie wysokim usportowieniem. Cztery dni temu zaś wrzucił na swój Instagram wideo z treningu, podkreślając, że "szykuje się do debiutu w MMA".
Jedno jest pewne: byłaby to jedna z najgłośniejszych i najchętniej oglądanych walk w historii.