Oszuści stosowali technikę nazywaną popularnie metodą "na policjanta". Komenda Miejska Policji w Sopocie przekazała serwisowi trojmiasto.pl, że otrzymała telefon od zdenerwowanego mężczyzny, który tłumaczył, że do jego żony zadzwonili ludzie podający się za policjanta i prokuratora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ofiara miała przygotować pieniądze i przekazać je służbom. Dzwoniący twierdzili, że ktoś organizuje na nią napad. Kobieta podała przestępcom kod BLIK, dzięki któremu oszuści wypłacili z jej konta 25 tys. zł. To miał być jednak dopiero początek. Oszuści wypytywali poszkodowaną o jej majątek. Łącznie miało dojść do przekazania 100 tys. zł, 30 tys. dol. i 20 tys. euro. Łupem przestępców padłaby więc równowartość około 325 tys. zł.
W tak zwanym międzyczasie z policją skontaktował się mąż kobiety. Mundurowi uświadomili mu, że on i jego żona zostali oszukani. Policjanci zastawili na przestępców pułapkę i zatrzymali 33-latka z powiatu malborskiego podczas odbierania reszty umówionej w trakcie rozmowy telefonicznej kwoty.
Serwis trojmiasto.pl podaje, że prokuratura postawiła trzem mężczyznom zarzut oszustwa i usiłowania kolejnego oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości w warunkach recydywy. Sąd zadecydował o zastosowaniu środku zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Mężczyznom za oszustwo grozi do 15 lat więzienia.
Oszustwo "na policjanta"
Podszywanie się pod funkcjonariuszy policji jest jedną z najpopularniejszych metod stosowanych przez złodziei. W marcu tego roku pewna mieszkanka Iławy straciła w ten sposób 100 tys. zł. Kobieta została poinstruowana przez fałszywego policjanta o konieczności przekazania pieniędzy na potrzeby tajnej akcji. Środki po jej zakończeniu miały zostać zwrócone.
Według badań zleconych w ubiegłym roku przez Bank Pocztowy aż 42 proc. Polaków spotkało się z próbą oszustwa przez internet. Szacunki policji mówią, że tylko w 2022 r. nasi rodacy stracili 140 mln zł na rzecz przestępców podających się za policjantów, wnuczków lub pracowników banku.